#DobrzeMieć darmowe szkolenia i #DobrzeMieć poczucie spełnienia jako matka 👩‍👧‍👦- zwierza się Maria Gmyrek

[00:00:00] KD: Marię już poznaliście państwo, a ja zaprosiłam ją na kawę i za chwilę będziemy rozmawiać. I to będzie na pewno dobry dzień, bo to niezwykła osoba. Witam Cię serdecznie. 

[00:00:11] MG: Ja też Cię witam serdecznie i dziękuję za zaproszenie. Jest mi niezmiernie miło być tutaj i móc porozmawiać przy kawie z Tobą. 

[00:00:19] KD: A jesteś dla mnie osobą niezwykłą, energiczną, taką, która wie czego chce. Czy to jest dobra cecha do prowadzenia żabki? 

[00:00:28] MG: Tak, oczywiście. To jest bardzo dobra cecha, bo jeśli nie będziemy wiedzieli, czego chcemy i nie będziemy dążyli do tego celu, to niestety, ale nic z tego nie wyjdzie. 

[00:00:38] KD: Tobie wyszło. Zaczynałaś bardzo dawno temu, bo w 2006 roku. Jak to się stało, że zdecydowałaś się na franczyzę? 

[00:00:46] MG: Tak naprawdę trafiłam na współpracę z Żabką przypadkowo, totalnym przypadkiem. Ja pracowałam 17 lat w zespole opieki zdrowotnej, konkretnie w szpitalu. Rok dwutysięczny. Tam zaczynała się mocna prywatyzacja w 2002 zamknięto kuchnię szpitalną, w której kuchnię prowadziłam. Ja. Pracowałam w tej kuchni, a konkretnie w barze dla pracowników przyszpitalnym. Kuchnia została totalnie zamknięta i wyżywienie dla pacjentów przejął catering. Natomiast bar zaproponowano nam, żebyśmy wzięły w dzierżawę z koleżanką. 

[00:01:19] KD: Oczywiście byłaś szefową wtedy. 

[00:01:20] MG: I pierwszy raz byłam wtedy szefową. Oczywiście podjęłyśmy się prowadzenia tego baru, natomiast żadnej z nas nawet przez myśl nie przeszło, że będziemy miały tak wysoki czynsz. No i okazało się, że koszty nie są adekwatne kompletnie do dochodu, który nam zostawał. Tak, koleżanka wyjechała po pół roku do Włoch, a ja zostałam i prowadziłam nadal. Natomiast po kolejnym pół roku, kiedy podniesiono mi znów czynsz i to naprawdę dość dużo, stwierdziłam, że muszę mieć plan B. Jako matka trójki małych dzieci nie mogłam sobie pozwolić na ani jeden dzień bycia bezrobotną, więc stwierdziłam, że pierwsze co muszę zrobić, to pójść do liceum zaocznego. Dlatego, że ja byłam po szkole zawodowej, więc żebym miała lepszą przyszłość, dostała lepszą pracę. No to zaczęłam. 

[00:02:11] KD: Kształcenie, kształcenie, kształcenie. Jednak to jest bardzo ważne. Teraz sama kształcisz, bo zrobiłaś taką karierę w Żabce, że że sama uczysz tych, którzy chcą się nauczyć. To jest niesamowite, bo matka trójki dzieci nie dość, że się uczyłaś, to jeszcze do tego wszystkiego dotarłaś Tak wysoko prowadzisz żabkę i uczysz innych, jak tę żabkę prowadzić. 

[00:02:41] MG: Tak, to prawda, ale to też nie była taka prosta i szybka droga, bo jednak to troszkę trwało. Bo ja w 2006 napisałam maturę, skończyłam to liceum i moja siostra zadzwoniła do mnie, czy nie chciałabym poprowadzić Żabki, w której ona wcześniej pracowała. To była pierwsza żabka w naszym mieście. Ona od razu powiedziała, że ona nie będzie tego prowadzić, ale może u mnie pracować. Więc umówiłam się na spotkanie. Następne rozmowy odbyły się już tutaj, w Poznaniu. Wtedy centrala była na Ogrodowej. Później miesięczne szkolenie i możliwość podpisania umowy i poprowadzenia sklepu. 

[00:03:15] KD: Jak porównujesz tamto szkolenie? A to teraz niebo to. 

[00:03:21] MG: Jest niebo a ziemia. My po szkoleniu, które mieliśmy w Brzedni to było miesięczne, ale tak naprawdę otrzymywaliśmy podstawy. Ja jadąc na to szkolenie szczerze mówiąc byłam zielona jak ta żaba. Naprawdę zielona kompletnie. Tym bardziej, że ja nie umiałam posługiwać się komputerem. Ja nie wiedziałam co to jest myszka od komputera. Tak więc ja po tym miesiącu znałam podstawy. Ja jestem niesamowicie ambitną osobą i dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych, Więc ja wiedziałam, że ja sobie poradzę. Ja nie bałam się tego, że nie uda mi się prowadzenie sklepu. Natomiast bałam się troszeczkę ze względu na wcześniejszą działalność. Czy to będą adekwatne pieniądze zarabiane przeze mnie, żebym mogła utrzymać własną rodzinę? No, okazało się, że wszystko się udało, bo jestem dzisiaj tutaj, gdzie jestem. Przez sześć lat prowadziłam jeden sklep i byłam ajentem, bo wtedy byliśmy ajentami. Później przez moment, bo rok i trzy miesiące, miałam dwa sklepy. Oddałam ten sklep i miałam półtora roku przerwy. I w 2014 tak naprawdę wzięłam kolejny sklep na chwilę. Mam do dzisiaj. Jest. Minęło 11 lat, a mój ten pierwszy to jest naprawdę jeden z pierwszych, bo teraz mamy jedenaście tysięcy sklepów, a mój ma numer 821. Szkolenia przyszły dużo później. 

[00:04:42] KD: Bo. Bo wiem, że teraz sama szkolisz, sama uczysz ludzi. Czy to doświadczenie, które masz tak ogromne, przyczyniło się do tego, że robisz to lepiej? 

[00:04:51] MG: Oczywiście, że tak. Doświadczenie jest bardzo dużym plusem, ale myślę, że w szczególności to, że ja postawiłam na własny rozwój, że ja cały czas dążyłam do tego, żeby się rozwijać, żeby zdobywać tę wiedzę, żeby poszerzać horyzonty. I w pewnym momencie ja oczywiście trenerem nie zostałam, dlatego że się zgłosiłam na niego. Poprosiła mnie koleżanka, która była wtedy partnerem do spraw szkoleń. Zresztą jest do dzisiaj, że potrzebuje trenera na naszym rejonie i czy nie spróbowałabym. 

[00:05:21] KD: Nie teoretyka praktyk. 

[00:05:23] MG: Czy nie spróbowałabym. Więc ja nie jestem osobą wyrywną, ja nigdzie nie jestem jako pierwsza, nie zgłaszam się do takich rzeczy. Natomiast jeśli trzeba. Ona wiedziała, że ja pomagam wszystkim franczyzobiorcom teraz, bo wtedy to byli zajęci na bieżąco. Każdy, który otwierał się nowy w naszym mieście w pobliżu, to ja i tak im pomagałam nie będąc trenerem, więc spróbowałam. No i co? Załapałam takiego bakcyla, że ja po prostu się w to tak wdrożyłam, że ja jestem do dzisiaj. Postawiłam jeszcze na większy swój rozwój, dlatego że ja uważam, że najlepszym prezentem, jaki człowiek może zrobić sam sobie, to właśnie inwestycja w rozwój siebie, siebie. To się tak potoczyło szybko. Zresztą nasza firma się tak dynamicznie rozwija, że nie idąc razem z tym rozwojem albo zostaniemy w tyle, albo zaczniemy się cofać. 

[00:06:17] KD: Czyli szansę mają ci, którzy będą się rozwijać, będą się szkolić? 

[00:06:21] MG: Tak. 

[00:06:22] KD: I będą wierzyli w to, że że. 

[00:06:26] MG: Sukces zależy od nich samych, ale muszą to zdobyć ciężką pracą. Dzisiejsze szkolenia, które teraz przechodzą kandydaci na franczyzobiorców, to jest dzień do nocy, do tego, co my przechodziliśmy. Ale oni przede wszystkim mają teraz opiekę od momentu, kiedy pojawiają się w naszej firmie, już od rekrutacji na etapie rekrutacji. Jeśli ktoś chce poprowadzić ten sklep pod szyldem Żabki, Pomaga mu rekrutacja, załatwić wszystkie dokumenty. Działalność dopiero później przekazywany jest do działu szkoleń. Przez 3 tygodnie odbywa szkolenie teoretyczne i praktyczne w sklepie doświadczonego trenera franczyzobiorcy też. Dlatego on na co dzień uczy się tych podstaw prowadzenia tego sklepu, ale też żeby załapał te najważniejsze aspekty, które doprowadzą go do tego sukcesu. Bo ja to, co teraz powiem, to powiem z pełną odpowiedzialnością, że dzisiaj kandydat, który przychodzi i obejmuje do prowadzenia sklep pod szyldem Żabki, dostaje tak naprawdę na dzień dobry w prezencie bezpieczny biznes. Dostaje piękny, nowy sklep, wyposażony we wszystkie urządzenia, zatowarowany, Do tego bezpłatne szkolenie, które wprowadza go w tą taką podstawową wiedzę, ale kompleksową. Jak będzie wyglądała ta jego praca? Co będzie do niego należało? Jakie są standardy sieci? Bo na dzisiaj sieć nasza ma 11 tysięcy sklepów, ale klient nie kojarzy nas jako właśnie Marię Jacka, tylko jako Żabkę. I my musimy spełniać takie standardy, żeby te sklepy były nieidealne, ale do siebie podobne. To jest bardzo ważne. Dlatego tak szkolimy nowego franczyzobiorcę, żeby on był świadomy, na co się pisze, co jest ważne i co tutaj tak naprawdę ma wnieść. 

[00:08:23] MG: Musi wnieść swoją chęć pracy, pomysły, ale także przede wszystkim ogromne zaangażowanie i świadomość, że staje się od tej pory przedsiębiorcą. Bo wielokrotnie ludzie, którzy przychodzą do naszej sieci, którzy otwierają sklepy, nie mają nic wspólnego z handlem, więc oni naprawdę uczą się tego od podstaw, a naszą rolą jest przekazać im tą wiedzę tak, żeby By poczuli, że ten sklep, to prowadzenie, ta przedsiębiorczość jest dla nich. Ja troszeczkę też mówię tak, że bycie przedsiębiorcą to jest trochę tak jak w rodzinie dopóki jesteśmy sami, jesteśmy singlami, podchodzimy do życia zupełnie inaczej. Natomiast w momencie, kiedy zakładamy rodzinę, już jesteśmy odpowiedzialni za męża, żonę, dzieci, priorytety. Dokładnie zmieniają się nasze priorytety. Tutaj musimy pamiętać o tym, że odpowiadamy za ludzi, którzy będą dla nas pracować. To oni muszą czuć się też bezpiecznie. To oni nam w pewien sposób zaufali. To oni muszą mieć pensję na czas, to oni muszą mieć zapłacone zusy, składki i my musimy mieć zawsze to na uwadze, bo to jest bardzo ważne, że bycie przedsiębiorcą to jest nie tylko zarządzanie, to jest ogromna odpowiedzialność I ja uważam, że musimy się kształcić, musimy zdobywać tą wiedzę, tym bardziej, że sieć rozwija się bardzo szybko. Technologia, która wkroczyła do naszych sklepów spowodowała, że w tej chwili to w niczym nie przypomina sklepu z tamtych czasów. 

[00:09:57] KD: Ciekawa jestem, bo dużo lat pracowałam w gastronomii. Co sądzisz o tym, że tak naprawdę w Żabce można w tej chwili dobrze zjeść. 

[00:10:05] MG: Bardzo dobrze wypić pyszną kawę? Tak, to prawda. To jest kierunek. Ja uważam dla nas żabki przyszłością. To jest kategoria, która wzniesie nas na wyższy poziom, a do tego jeszcze wyższy, jeszcze wyższy. Dlatego, że teraz już Żabka nie kojarzy się ze zwykłym sklepem. Żabka kojarzy się z ogromną możliwością załatwienia wielu spraw i dlatego klienci doceniają to. Przede wszystkim jest bardzo rozpoznawalna marka, dlatego, że się tak mocno rozwinęła i gastronomia. Uważam, że jest to strzał w dziesiątkę. Tym bardziej, że produkty, które my mamy, są bardzo dobrej jakości. Ości. Zresztą co tu dużo mówić, mając na uwadze sukces prowadzenia takiego biznesu, trzeba mieć zawsze z tyłu i z przodu głowy te podstawowe aspekty, dzięki którym my to osiągniemy. Ja uważam, że podstawą to jest jakość, asortyment i różnorodność tego asortymentu. No i przede wszystkim profesjonalna obsługa. Jeśli klient dostanie taki wyjątkowy serwis, czyli wyjdzie od nas zadowolony, on zawsze wróci. 

[00:11:16] KD: Mario, dla mnie absolutnie jesteś mistrzynią. Pełny szacunek za to, że zaczynałaś od szkoły tak naprawdę zawodowej, a w tej chwili masz jakieś ogromne tytuły, jesteś absolwentką Akademii i tak dalej, i tak dalej. Opowiedz o tym. 

[00:11:35] MG: Może nie ogromne, ale tak, to prawda. To prawda. Jestem absolwentką Akademii. Każdy franczyzobiorca, który już otwiera ten sklep, zostaje Franczyzobiorcą. On nadal ma możliwość szkolenia doszkalania się bezpłatnie w naszej firmie. Ja uważam, że jest to ogromny plus. Do tego jeszcze mamy taką platformę rozwojową, gdzie wszystkie szkolenia są e-learningowo, ale w bardzo prosty sposób przekazane, pokazane od manuali wytycznych po filmiki. Czasami trochę zabawne, ale pokazujące rolę tej naszej pracy. Od 2023 roku powstała też w naszej sieci Akademia Przedsiębiorczości połączona z Politechniką Warszawską. Ja jestem zafascynowana każdemu kandydatowi, Każdemu franczyzobiorcy polecam i proszę, żeby uczestniczyli w szkoleniach, bo Akademia daje nam możliwość własnego rozwoju, ale także możliwości awansów. Prowadzą to doświadczeni ludzie, prowadzą to tak profesjonalnie, tak wiarygodnie. Jest to tak w sposób taki docierający do zwykłego człowieka, że ja po prostu byłam pełna podziwu, uczestnicząc w kilku pierwszych. Oczywiście skończyłam już pierwszy etap tej akademii, dlatego odebrałam certyfikat na Politechnice Warszawskiej, ale nie poprzestałam na tym. Zapisałam się też kiedyś na takie szkolenie, którego później nie byłam pewna. Jechałam oczywiście do Warszawy na to szkolenie i to było szkolenie ze sztucznej inteligencji. Wydawało mi. 

[00:13:11] KD: Się. 

[00:13:12] MG: Trudne, ale wydawało mi się, że to będzie nudne, że to szkoda mojego czasu i w ogóle rewelacja. Po prostu rewelacja. Polecam każdemu. Nasze szkolenia w ogóle są łączone z różnymi firmami. Ostatnio miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w szkoleniach. Prowadzone oczywiście przez Żabka Polska. Coś wspaniałego. Ja kiedyś byłam bardzo nieśmiałą osobą. Bardzo. To, że tutaj jestem dzisiaj taka przedsiębiorcza. Rozmawiam z Tobą, opowiadam o tym wszystkim. To właśnie spowodował ten rozwój, ta możliwość. Żabka dała mi możliwość tego rozwoju podczas mojej 19 letniej pracy i współpracy z nią. Za co jestem niesamowicie wdzięczna, bo pewnie nie byłabym w tym miejscu. 

[00:13:57] KD: Ale jesteś w cudownym miejscu i w cudownej kondycji. Rzeczywiście ogromny power, ogromna siła. Gratuluję! Mario, jak to jest, kiedy się samemu wychowuje 3 córki? Do tego wszystkiego bardzo ciężko się pracuje, zarządza zespołem. Jak sobie poradziłaś w tej sytuacji? 

[00:14:18] MG: Wystarczy do tego dobra organizacja, bo to naprawdę musi być nie tylko dobra, ale świetna organizacja i wtedy wszystko można pogodzić. Ja, kiedy miałam też córki małe, małoletnie, że tak powiem, to prowadziłam też wtedy jeden sklep, więc było mi o wiele łatwiej, bo mogłam zorganizować więcej czasu dla dzieci, no bo one zawsze były, są i będą na pierwszym miejscu, mimo że praca zawodowa pochłania ogrom mojego czasu. 

[00:14:46] KD: Jak wykształciłaś córki? Czy one poszły w Twoje ślady, czy nie? 

[00:14:50] MG: Tak, oczywiście. Wykształciłam córki, bo jedna jest lekarzem, druga jest logopedą, a trzecia jest kosmetologiem, makijażystką. Ja zawsze im mówiłam, że ja życia za nich nie przeżyję. Ja mam je wspierać? Mam dać im to wykształcenie, a to one mają wybrać swoją ścieżkę życiową. Natomiast ja, kiedy się urodziły, moim marzeniem było, żeby wychować je na mądre i dobre kobiety. 

[00:15:17] KD: Udało się. 

[00:15:17] MG: Udało mi się w stu procentach. Jestem z tego niesamowicie dumna. I teraz jak patrzę na moje wnuczęta, które są przekochane, czasami się zastanawiam, skąd bierze się ich mądrość, ich rezolutność i to, że są takie grzeczne. To mówię mojej córce, że jest cudowną matką i ona to wielokrotnie ode mnie słyszała. Natomiast moja córka też zawsze mówi, mówi mamuś, Dziś szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci i wiele rzeczy wynosi się oczywiście z domu. Natomiast ja takiego dzieciństwa nie miałam, bo ja pochodzę z bardzo biednej rodziny i wszystko, do czego doszłam w miejscu, w którym teraz, dzisiaj jestem, zawdzięczam wyłącznie swojej ciężkiej pracy, determinacji, wiary w siebie, w swoje możliwości. Ja nigdy nie odpuszczam. Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych. No ale są też rzeczy, których nie umiem, których nie potrafię. Nie potrafię sobie tego z tym poradzić. Jestem tylko człowiekiem. Ale jestem naprawdę zawodowo dumna z tego, gdzie dzisiaj jestem, gdzie się znalazłam, ile przez te lata zrobiłam. Oczywiście tutaj ma swój punkcik Żabka, bo to dzięki niej udało mi się to wszystko zrobić. Natomiast dzieci będą zawsze moją największą dumą. Będą na pierwszym miejscu. Tym bardziej, że są dorosłe. Już mają swoje życie, swój świat. Ja nie miałam możliwości pójścia do liceum po szkole podstawowej, bo moich rodziców nie było na to stać, więc ja musiałam już od wczesnych dziecinnych lat pracować. Natomiast moje dzieci wiedziałam, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby miały możliwość kształcenia się. No i udało mi się to. 

[00:16:56] KD: Super mama, super szkoleniowiec. Czy w Twoim życiu zawodowym związanym z Żabką był ktoś, komu tę swoją energię i taką wiarę w to, że jeżeli będziesz pracować, to się uda? Udało Ci się przekazać ktoś, komu pomogłaś tak bardzo? 

[00:17:12] MG: Tak, oczywiście. Ja mogę śmiało powiedzieć, że pomagam wielu osobom, które do tej żabki wchodzą, które mają przyjemność ze mną współpracować, szkolić się. U mnie czasami jest to tak, że dostają telefon od koleżanki kolegi, ale ja miałam też świetną załogę i w tej chwili komponuje ją od nowa. Ponieważ moje dwie pracownice w poprzednim, jedna w poprzednim roku, druga teraz właśnie otwiera swój własny sklep. Pracowały u mnie po 5 6 lat. 

[00:17:41] KD: Nie żal ci? 

[00:17:42] MG: No oczywiście, że mi było żal, ale ja zawsze mówię, że każdy. 

[00:17:46] KD: Człowiek. 

[00:17:46] MG: Ma prawo do rozwoju. Ma prawo robić w życiu co chcemy. Nie możemy go szufladkować. I gdybym ja im nie pomogła, to znaczy one powiedziały też to, że one oczywiście otwierają tą swoją żabkę, bo one wiedzą, że mają za plecami mnie. Natomiast są tak ambitne, są tak pracowite. Zresztą świadczy o tym, że ja wielokrotnie byłam bardzo blisko wygranej Ligi Mistrzów, nawet jeśli jest to wewnętrzny konkurs, nasz firmowy, ale prestiżowy konkurs zostanie mistrzem jakości w naszej firmie. To jest naprawdę niezłe wyzwanie, dlatego że ten sklep musi być prowadzony nie tylko zgodnie ze standardami, ale wyjątkowo prowadzony z tymi standardami, żeby to się udało, dlatego że na 10000 Franczyzobiorców z każdego rejonu zostaje tak naprawdę jedna osoba mistrzem, więc rywalizacja jest ogromna. I ja w dwóch edycjach byłam na podium, ale w dwóch edycjach byłam tuż tuż i brakowało mi -0,01% do trzeciego miejsca, więc wtedy śmialiśmy się, że czwarte miejsce mnie kocha. W ostatniej edycji byłam na pierwszym miejscu, więc to było zwieńczenie mojej ciężkiej pracy i niesamowita satysfakcja. Radość, ale nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim właśnie dla tej mojej załogi, która na co dzień wykonuje kawał dobrej roboty. Bo śmiało można tak powiedzieć. To one na co dzień są z klientami. Ja nadzoruję tym wszystkim. Ja wiem, że wiele ode mnie zależy, bo gdybym ich nie wyszkoliła i nie uświadomiła im, dlaczego to jest tak ważne i jakie aspekty są najważniejsze, Żeby ten nasz klient do nas wracał, żeby był zadowolony, żeby ten biznes się kręcił, no to one muszą być tego świadome. Ale moim takim motto jest Nie wiem, może ja jestem inna. Czasami mówię, że jestem troszeczkę za dobra, ale ja uważam, że pracownik do pracy powinien przychodzić z ogromną radością, z ochotą. Tylko wtedy będzie wykonywał tą pracę dobrze, z taką aprobatą. Utożsamiał się z tym i tylko wtedy możemy osiągnąć sukcesy razem. To jest podstawa. 

[00:19:57] KD: To są piękne słowa i ja myślę, że to też daje wiele do myślenia tym, którzy są szefami, że trzeba mieć dobrego szefa, który docenia tę naszą pracę, ale też trzeba być dobrym szefem, żeby ta praca była rzeczywiście dobrze wykonana. Dziękuję bardzo, Mario i trzymam kciuki, żebyś kolejne nagrody wygrywała i jak najwięcej miała tych, których chcesz szkolić. 

[00:20:22] MG: Kasiu, ja też dziękuję bardzo za spotkanie. Było mi niezmiernie miło. Mam nadzieję, że nieostatni raz. 

[00:20:29] KD: Ale oczywiście przyjadę do Żabki. 

[00:20:31] MG: Zapraszam serdecznie.