#DobrzeMieć Auto na start własnego biznesu i #DobrzeMieć pasję do hiphopu – uważa Karolina Handzel 💃
Młoda i energiczna przedsiębiorczyni z Bukowiny Tatrzańskiej, Karolina Handzel zasiadła przed mikrofonem i udzieliła wywiadu Katarzynie Dowbor. Co spowodowało, że Karolina zdecydowała się pójść w ślady swojego męża i tak jak on prowadzić sklep pod zielonym szyldem?
Odcinek 3| #DobrzeMieć Żabkę!
Usiądź wygodnie z filiżanką kawy ☕ i posłuchaj rozmowy 🎧.
🌟 Karolina dzieli się swoimi odczuciem i opinią ze współpracy z Żabką.
👉Dowiemy się, jak program „Auto na Start” 🚗 pomógł jej w przystąpieniu do sieci Żabka.
👉Jak udaje jej się łączyć prowadzenie sklepu z chwilami relaksu? 🌿
👉Karolina opowiada również o tym, jak zarządza swoim czasem, by móc cieszyć się kubkiem kawy ☕ i pięknymi widokami prosto ze swojego żabkowego biura.
A czy znajduje również czas na realizowaniu własnych pasji?
🎧Obejrzyj, posłuchaj i zainspiruj się historią Karoliny.
#DobrzeMiećŻabkę #KatarzynaDowbor #AutoNaStart #Franczyza #Sukces #Inspiracja #Biznes #Relaks
Odwiedzaj regularnie naszą stronę, aby być na bieżąco z nadchodzącymi odcinkami i czerpać wiedzę od przedsiębiorców, którzy odważnie zmieniają swoje życie❤️
Transkrypcja
[00:00:00] KD: Kawa z Karoliną to bardzo przyjemny moment. Natomiast wolałabym tę kawę z Tobą wypić u ciebie, bo ty mieszkasz w pięknym miejscu.
[00:00:09] KH: Tak, tak, udało mi się tak w życiu w sumie, że wylądowałam na południu naszej wspaniałej Polski, więc widok z okna mam zawsze na góry, czego pewnie wiele osób mi zazdrości.
[00:00:23] KD: Więc tak kochasz to miejsce, Polubiłaś je?
[00:00:29] KH: No myślę, że tak. No nigdzie się nie przeniosłam ani nic, tylko zostałam tam, gdzie się wychowałam i cieszę się z tego miejsca. No bo jednak już się troszkę zdążyło zobaczyć i Polski, i świata. Miałam to szczęście, ale, ale no nie ma jak u siebie.
[00:00:44] KD: Wraca się do domu i tam jest najlepiej.
[00:00:46] KH: Tak, zdecydowanie.
[00:00:47] KD: Zdecydowałaś się na to, żeby prowadzić żabkę? Tak, ale to nie jest tak, że nie wiedziałaś nic o tym, jak to się robi, Jak to jeść, zjeść. Jak to mówią niektórzy. Ponieważ twój mąż prowadzi też prawda?
[00:01:04] KH: Tak, tak, właśnie u nas była taka historia, że mąż jako pierwszy miał tą żabkę w sumie już 5 lat i się. Nadarzyła się okazja, żebym ja również miała, a wiedzieliśmy, że będzie to fajna lokalizacja, fajne miejsce, naprawdę niedaleko nas w sumie, więc myśmy no kurczę, no szkoda by było stracić taką okazję, jak już wiemy jak to jak to wygląda, jak po prostu się wszystkim zajmować, jak wejść w ten biznes, żeby z niego korzystać w pełni. Więc tak, no to była taka szybka decyzja dosłownie z dnia na dzień. No i zgodziłam się i poszłam w to.
[00:01:40] KD: Bałaś się.
[00:01:41] KH: Szczerze? Tak jakby. No trochę był w tym 5 lat, nie, ale to ja bardziej zawsze pomagałam. Ale jednak jak już miałeś wziąć ten biznes, wiesz dla siebie, mieć tą swoją firmę i naprawdę to jakby byłeś Ty i pod Tobą wszyscy. No to ja się bałam mega, bardzo się bałam, że nie dam rady. A mąż mi mówi No jak? Jak nie dasz rady? Tyle już w tym jesteśmy. No kto jak nie ty? No po prostu tak sobie pomyśl. Na początku to ja byłam taka niepewna siebie. W ogóle. Ojej, ja to się w ogóle nie odzywałam. No naprawdę, no wszystko mnie stresowało i mega wszystko przeżywałam. Więc po prostu już przez te lata. No, myślę, że trochę to wszystko się poprawiło. Jak się tak rozwinęłam, trochę pewna siebie się bardziej stałam, to na pewno. No i dlatego mówisz spróbuj, dasz radę, A jak się nie uda, to zrezygnujesz. A ale on wierzył w to, że ja dam radę. No bo widział mój progres. Wiadomo, człowiek po sobie aż tak nie widzi, że jednak się wspina po tych stopniach. On to widział i bardzo mnie motywował, żebyśmy spróbowali. Więc ja myślę No nic. No co mi szkodzi? No co ja mam do stracenia? No to biorę i robię to.
[00:02:51] KD: Czy bardzo się zmieniłaś? Mówisz, że tak czujesz, że nabrałaś większej pewności siebie dzięki tej franczyzie. Dzięki temu, że wzięłaś żabkę?
[00:02:59] KH: Tak, zdecydowanie. No bo jednak masz swoją firmę i to już dużo, dużo wymaga i po prostu nawet takich papierkowych spraw finansowych. No musisz być przedsiębiorczy, musisz ogarniać wszystko, no naprawdę myśleć o wszystkim. No bo kto jak nie Ty, jak to Ty jesteś zawsze na koniec to zawsze jesteś Ty i po prostu odpowiadasz za wszystko.
[00:03:22] KD: Ale dałaś radę I to jest chyba dla Ciebie ogromna satysfakcja, prawda?
[00:03:26] KH: Tak, nigdy nie myślałam, że tak, że po prostu, żeby się poddać czy coś. Po prostu ja jestem taka, że zawsze do przodu. Co by się nie działo, trzeba walczyć o swoje. No nikt za nas nic nie zrobi. Taka jest prawda, a jednak no fajnie jest coś mieć i korzystać z tego wszystkiego naokoło i z życia korzystać.
[00:03:44] KD: Dzięki tym żabką korzystacie z życia z mężem?
[00:03:48] KH: Tak, zdecydowanie jakby to dla nas. Myślę, że to był strzał w dziesiątkę. No bo myślę, że nie nadawalibyśmy się do pracy u kogoś. Na pewno na dłuższą metę. Więc myślę, że to byłoby bardzo ciężkie i ciężko by nam było ogólnie. No a my byliśmy tacy, że no chcieliśmy jak najwięcej, jak już tyle pracujemy, dajemy tyle z siebie, no to mieć coś z tego i świata, tak, tak, tak, tak, Lubicie podróżować?
[00:04:17] KD: Zdecydowanie Wydajecie te zarobione pieniądze na podróże, na poprawienie swojego życia teraz.
[00:04:24] KH: No w sumie dom.
[00:04:26] KD: Dom super, przeprowadziliśmy się.
[00:04:29] KH: No było dużo nerwów. Myślę, że każdy kto budował swój dom zgodzi się ze mną, że jest to chyba najcięższa rzecz w życiu. Ale jak już się to skończy i jak już się wprowadzisz i jesteś u siebie. Ojej, chyba najwspanialsze uczucie. Naprawdę. Po prostu. No tacy jesteśmy teraz szczęśliwi. Także no fajnie jest.
[00:04:50] KD: Gdyby nie te franczyzy, udałoby się Wam z tym domem czy nie bardzo?
[00:04:54] KH: Myślę, że nie, na pewno nie w tak szybkim czasie. No jednak zarobki w Polsce myślę, że by na to nie pozwoliły, żeby to tak szybko poszło.
[00:05:04] KD: Ale się udało.
[00:05:05] KH: Ale się udało.
[00:05:05] KD: Ile ty lat już jesteś? Jak długo jesteś z Żabką?
[00:05:09] KH: Ja Pół roku.
[00:05:10] KD: Dopiero pół roku. Czyli to jakby praca męża? Tak.
[00:05:13] KH: Bardziej Tak. Tak. To właśnie ten dom. To była praca męża. Ja pomagałam.
[00:05:19] KD: Ale dostałaś także szanse, bo dostałaś auto na start. Co to za program? O co tam chodziło?
[00:05:28] KH: To było tak, że to jest dla nowych franczyzobiorców z małej miejscowości. Wiem, że to nie dotyczy właśnie miast, no bo to jednak trzeba było mieć jakąś odległość do tego swojego sklepu spełnić. Więc mi właśnie o tym powiedzieli, że jest taki program i ja mówię kurczę, no, z nieba spadli bardzo dobrze, no bo była taka sytuacja, że mieliśmy jeden samochód.
[00:05:50] KD: A dwa sklepy, dwa sklepy.
[00:05:52] KH: No właśnie i nagle, i to jeszcze nie w tym samym miejscu, więc jednak trzeba było wiadomo, że tu trzeba jechać W którymś momencie do tego tu do tego. No i jak z jednym autem? Więc ja się zgłosiłam do tego programu, no bo jednak go potrzebowałam zdecydowanie tego samochodu, więc tam po prostu trzeba było właśnie, no musiała być jakaś tam odległość, utrudniona komunikacja to zdecydowanie, bo chyba wiemy jak jaka jest komunikacja.
[00:06:19] KD: Autobusami.
[00:06:20] KH: Tak jeżdżą podobno.
[00:06:22] KD: Podobno.
[00:06:23] KH: Ale nikt.
[00:06:24] KD: Ich nie widział. Tak.
[00:06:25] KH: Tak, tak mniej więcej tak to wygląda, więc na pewno byłoby ciężko. Jeszcze jak wiemy, że sklep jest od szóstej do 23:00, no to już chyba nie wiem, czy bym się tam dostała. Więc tak, to zdecydowanie.
[00:06:37] KD: Czyli musiałaś złożyć jakieś podanie? Tak. Spełniłaś warunki.
[00:06:42] KH: No i dostałam.
[00:06:43] KD: I na czym to polega, że dostałaś na jak długi okres? Czy wynajęłaś? Czy mogłaś go kupić? Na czym to polega?
[00:06:51] KH: To jest jakby dzierżawa, że po prostu mam go. Ten samochód na pół roku po pół roku go oddaje z powrotem w takim stanie, jak go otrzymałam? Oczywiście. I jakby ja płacę za to, że go dzierżawie.
[00:07:06] KD: Bardzo się opłaca?
[00:07:07] KH: Tak, zdecydowanie. No, tyle że oczywiście sobie tankuję sama i tak dalej i jednak dbam o ten samochód. Czy czy jak? Po prostu trzeba było zrobić przegląd, wymianę opon, to wiadomo, że ja to muszę jechać załatwić, ale No plus jest taki, że już miałam wybór jakby firmy, że po prostu ja się tylko dzwoniłam, umawiałam, podjeżdżałam, oni zmieniali i odjeżdżałam i.
[00:07:31] KD: Nie płaciłam za.
[00:07:32] KH: To. To wszystko jest po stronie Żabki.
[00:07:35] KD: No to rzeczywiście bardzo dobry, bardzo dobre rozwiązanie. Tak, tak, tak, zdecydowanie.
[00:07:40] KH: Więc tylko korzystać moim zdaniem. No i co? No naprawdę, to była mega pomoc, bo bez tego samochodu no ciężko by było prowadzić po prostu w ogóle się znajdować w tym sklepie, a wiadomo, że trzeba tu podjechać, coś załatwić, tu coś jakiś urząd, no musi być samochód, nie oszukujmy się.
[00:07:58] KD: I po pół roku już jest szansa na to, żeby jednak jakiś samochód uzbierać i wtedy się go zdaje.
[00:08:05] KH: Tak, tak, tak. Będę zdawać niedługo, za półtora miesiąca, więc już nowy też się składa dla mnie, że tak powiem, bo się udało. Udało jednak tą sumkę uzbierać, żeby żeby już mieć dla siebie samochód, taki już swój, więc.
[00:08:23] KD: Czyli ta pomoc na początku, kiedy się zaczyna, kiedy jest się młodym przedsiębiorcą, jest rzeczywiście niezbędna, bo są rzeczy, których nie da się od razu na szybko kupić. Nie da się zamówić towaru na swój koszt, tylko rzeczywiście dzięki franczyzie. Ten towar się dostaje w komisie, więc to są wszystko rzeczy, które bardzo ułatwiają życie, prawda?
[00:08:48] KH: Tak, zdecydowanie. No tak, no po prostu. No bo tak naprawdę człowiek nie miałby z czego ruszyć, no bo, no bo skąd miałbyś mieć te pieniądze? Trzeba je zarobić, a wiadomo, że z czasem to już sobie można fajnego coś uskładać i jakby powoli coraz więcej.
[00:09:07] KD: Tak naprawdę z mężem lubicie żabkę, prawda?
[00:09:11] KH: No my na pewno na plus jakby cieszymy się, że tak trafiliśmy i że nam się to wszystko tak fajnie składa. Bo my raczej możemy polecić, że po prostu.
[00:09:23] KD: Właśnie, co byś powiedziała takim młodym ludziom, którzy się boją? Ty jesteś bardzo młodą osobą. Mogę zapytać ile masz lat?
[00:09:30] KH: 28.
[00:09:31] KD: 28 lat, czyli tak naprawdę początek drogi. Fajny czas. Natomiast no w tym wieku raczej, jeżeli nie ma się wsparcia rodziny, to człowiek, no nie ma nic wielkich, wielkich pieniędzy odłożonych, żeby zaczynać swój własny biznes. Co byś powiedziała? Co byś poradziła tym młodym ludziom, którzy wahają się, nie mogą się zdecydować na to, czy taką franczyzę wziąć.
[00:10:00] KH: Myślę, że po prostu tu musisz włożyć swoją pracę i naprawdę bardzo dużo pracy. Ale ja myślę, że warto, że jeśli ktoś wie, że ma cel i chce do niego dążyć i naprawdę mu zależy, to da radę. Tylko po prostu musi się spiąć i iść w to. Wiadomo, można zawsze zrezygnować, ale, ale no trzeba próbować, trzeba próbować.
[00:10:25] KD: Jest takie powiedzenie, że bez pracy nie ma kołaczy. Ja myślę, że w każdym zawodzie, jeżeli się nie pracuje ciężko, jeżeli nie jest się przekonanym do tego, co się robi, jeżeli się to robi byle jak, bez włożenia serducha, jak to mówią, to nic z tego nie będzie, prawda?
[00:10:43] KH: Tak, tak, w stu procentach się zgadzam, że no tak jest, tak jest, no bo jednak na koniec zawsze to jesteś ty tam i po prostu wszyscy też patrzą na Ciebie. Czy ty, czy ty się starasz, ile Ty w to wkładasz. I tak samo ci Twoi pracownicy nie patrzą. Bo jeśli widzą, że ta szefowa, powiedzmy jest na tym sklepie i jej zależy, i ona się stara i po prostu pilnuje tego, a nie tylko wpada, wypada, nie wiem, weźmie pieniądze i tyle ją widzieli, no to komu by się chciało? A jak widzi? Myślę, że jak dziewczyny widzą, że że ja naprawdę zawsze jestem pod telefonem i załatwię i też pracuję tam wiadomo i pomagam im i tak dalej. Towar nie towar, kasa nie kasa, no trzeba robić wszystko. No to im się chce, bo widzą, że mają przykład. Tak jak szefowie się chce, to jak mi się ma nie chcieć jak ja pracuję u niej. Także myślę, że trzeba być dobrym przykładem. Też.
[00:11:36] KD: A jak się poczułaś jako szefowa, bo jednak pracują u Ciebie starsze od Ciebie pewnie dziewczyny. Czy masz same takie młode.
[00:11:45] KH: I starsze i młode? Więc mam młodsze i starsze od siebie.
[00:11:49] KD: Ale, ale jak się czujesz jako szefowa? Bo to jednak trzeba zarządzać ludźmi, tak?
[00:11:56] KH: No pierwsze to trochę tak nieswojo, bo nigdy nie byłam na tym miejscu i trzeba było się nauczyć, że czasem trzeba tupnąć nogą. Ale ja jednak się starałam bardzo tak polubownie wszystko załatwiać, że jednak po prostu zawsze się dogadamy. Nie krzykiem to zdecydowanie czy złością, No bo to nie da efektu. Nie oszukujmy się, jakby nikt sobie nie życzy, żeby ktoś na niego krzyczał. Także ja na pewno staram się załatwiać wszystko rozmową, tłumaczyć, czasem kilka razy, ale, ale jednak żeby to były takie kontakty, że po prostu no jak jest problem, no to wiadomo, niech mi przychodzą i mówią, a nie na zasadzie takiej, że ukryjemy to przed szefową czy coś w tym stylu, tylko raczej one wiedzą, że mają mi mówić o wszystkim, żebyśmy zawsze znalazł jakieś rozwiązanie. Wiadomo, że bardziej takie koleżeńskie, ale wiedzą, że jest granica, że bardziej w tą stronę, że jak coś trzeba przegadać czy coś to wiadomo możemy jak koleżanki, ale jak trzeba to po prostu nie ma gadki. Każdy robi swoją robotę po prostu. No wiadomo, że jednak ja jestem tą szefową i ma być tak jak ma być i tak jak ustalałyśmy. Więc no póki co ekipę mam bardzo fajną, naprawdę nie mogę narzekać. No tu to nam się udała super ekipa dziewczyn.
[00:13:18] KD: Ja myślę, że to też Twoja osobowość. Twoja umiejętność rozmawiania z ludźmi też jest tu bardzo ważna I to, że jednak dzięki tej franczyzie poczułaś, że jesteś do tego przygotowana, jakby Twoje poczucie własnej wartości też wzrosło. I to jest bardzo ważne, czy to się na Twoje życie rodzinne przełożyło. Jak myślisz?
[00:13:42] KH: No myślę, że no nie, Ja zawsze byłam taka, że że jednak wolałam wszystko polubownie załatwić i jakoś wychodzić z konfliktów, raczej się Dogadać. Nie chciałam się kłócić. Wiadomo, różnie to bywa, każdy powie, co ma powiedzieć, a później może być tylko lepiej.
[00:14:04] KD: Jak ma na imię twoje dziecko? Hubert Hubcio. Tak. Ile ma lat?
[00:14:09] KH: 8.
[00:14:10] KD: 8. No to już duży mężczyzna jest. Czyli? Czyli jakby czasami też pewnie u was bywa w sklepie, w sklepach.
[00:14:20] KH: Tak, zdarzyło się. Zdarzyło się oczywiście na początku, jak jeszcze taki był mały armageddon ze wszystkim. Nawet towar dokładał, rozkładał, układał batoniki, więc no widzi, że trzeba pracować.
[00:14:33] KD: Też ciężko pracujecie? To może to będzie jakiś nowy franczyzobiorca za parę lat? Jeszcze trochę mu zostało.
[00:14:40] KH: Ale, ale no widzi, że trzeba pracować i skądś te pieniądze oczywiście nie lecą z nieba, tylko skądś trzeba brać. I ja myślę, że że że dobrze, że widzi, że, że rodzice jednak się starają i myślę, że w przyszłości to będzie też jakimś stopniu go ukształtuje, żeby po prostu dał sobie radę, że tak powiem.
[00:15:06] KD: I Bukowina Tatrzańska to takie miejsce marzeń wakacyjnych większości Polaków. Rzeczywiście piękne góry czy te góry z twojego sklepu widać?
[00:15:17] KH: Tak, tak mi się udał taki naprawdę fajny sklep w fajnym miejscu, że pomijając to, że lokalizacja, wielkość w końcu mam taki większy sklep, a nie taki bardzo malutki, to z mojego biura mam balkon i wyjście i widok na Tatry. Także no myślę, że to chyba najpiękniejsze biuro Żabki w Polsce. Zdecydowanie. Więc zawsze można sobie wyjść, popatrzeć, troszeczkę się wyluzować, pooddychać też nerwy ostudzić. Zdecydowanie kawkę wypić z widokiem. No także to jest takie naprawdę plus.
[00:15:54] KD: Myślę, że wielu Ci tego zazdrości.
[00:15:56] KH: Pewnie tak.
[00:15:57] KD: Wpuszczasz czasem tam klientów, żeby popatrzyli, czy nie bardzo? Nie, nie. To jest Twoje miejsce. To jest moje ulubione, wymarzone.
[00:16:03] KH: Ja zasłużyłam, a jak.
[00:16:05] KD: Ktoś.
[00:16:05] KH: Chce, to też może.
[00:16:08] KD: Powalczyć.
[00:16:08] KH: Powalczyć.
[00:16:09] KD: A to, że jesteście w takiej bardzo atrakcyjnej górskiej, turystycznej miejscowości, to jest lepiej dla waszej Żabki czy gorzej?
[00:16:19] KH: No zdecydowanie lepiej.
[00:16:21] KD: Lepiej? Zdecydowanie lepiej. Turyści. Czego szukają w Żabce?
[00:16:25] KH: Wszystkiego.
[00:16:26] KD: Wszystkiego.
[00:16:27] KH: Ojej, No tak. No bo to nie jest czasem tak. Przyjeżdżają, jakby z niczym nie przyjeżdżają. Oni by potrafili wszystko wykupić. Po prostu jakby. No naprawdę to wszystko wszystko idzie, bo to trzeba im, to trzeba im to trzeba im i No tu mogę powiedzieć, że naprawdę nam potrafią te sklepy wyczyścić do cna.
[00:16:48] KD: Dosłownie wszystko. Marzenie każdego franczyzobiorcy.
[00:16:53] KH: Tak, tak, zdecydowanie. Więc my na pewno na plus, że to jest jednak ta turystyczna miejscowość i są ci ludzie cały czas, więc my tam nie możemy narzekać, że się nudzimy. To zdecydowanie, bo jednak no cały czas mamy klientów, więc towaru też dużo schodzi.
[00:17:10] KD: Ale ma to sens. Po to to robicie? A te wszystkie dania, które są, bo tam są i hot dogi, pizza i frytki, no czyli cała gastronomia, to myślę, że to też bardzo schodzi u was.
[00:17:25] KH: Tak, tak, tak, tak.
[00:17:26] KD: Kawa.
[00:17:27] KH: Ojej, dużo tak, Myślę, że w ogóle nasze społeczeństwo bardzo się nauczyło, że no idzie w to, idzie do tej żabki, oni wolą tam iść, oni wolą, Ja widzę, że oni wolą przyjść do nas, kupić sobie jakąś przekąskę czy wziąć coś z tego Maryszefa, pizzę na wynos na przykład. Bardzo teraz bardzo dobrze schodzi.
[00:17:47] KD: Podobno pyszna jest ta pizza. Ja muszę wreszcie spróbować.
[00:17:50] KH: No zdecydowanie. Zdecydowanie był to strzał w dziesiątkę. To na pewno wyszło bardzo dobrze. I tak, tak, oni wolą przyjść i zjeść sobie na szybko, lecieć dalej, że tak powiem, czy tam kawkę wypić, czy do samochodu zwiedzają.
[00:18:04] KD: Czyli pójście do kawiarni, do restauracji to jest strata czasu, prawda?
[00:18:07] KH: No bo tam trzeba jednak więcej tego czasu poświęcić i myślę, że też szukają oszczędności, no bo myślę, że jak każdy, każdy teraz no jak nie musi za dużo wydać, to raczej woli nie wydawać za dużo, a zjeść podobnie, że tak powiem i przynajmniej smacznie też. Więc no korzystają z tego zdecydowanie i i schodzi to bardzo dobrze.
[00:18:30] KD: Jak wygląda wystrój? Bo oczywiście są standardy, które musicie trzymać, prawda? Bo to są franczyza, czyli musi być wystrój sklepu, no i te półki i to, gdzie co leży, to wszystko jest z góry ustalone. Ale co ty możesz na przykład zmienić? Zrobić coś po swojemu, żeby były te na przykład góralskie akcenty albo coś takiego. Co wyróżnia Twoją żabkę od innych.
[00:18:56] KH: No zawsze możemy sobie jakieś tam swoje wystawki też ułożyć, że tak powiem i tam po prostu co dusza zapragnie. Tak to może wyglądać. Wiadomo, że jakieś tam dekoracje przy świętach coś zawsze można dorzucić. No moi klienci na pewno mogą zauważyć to, że jednak dziewczyny się bardzo starają, żeby było czyściutko w tym sklepie, posprzątane i też to doceniają, bo naprawdę bardzo często właśnie im mówią, że kurczę, no naprawdę, to macie czyściutko i pilnujecie i widać, że jest bardzo zadbany sklep. Więc ja myślę, że czasem lepiej w tą stronę niż jakieś światełka wieszać, żeby po prostu było czysto i schludnie i się chciało przyjść, przyjechać i coś zjeść.
[00:19:35] KD: A jest tak czasem, że Ty stoisz i za ladą i sprzątasz i rozkładasz towar i musisz sama wszystko zrobić. Szef szefem, ale.
[00:19:45] KH: Tak może nie sama, bo jednak mam tą pomoc tutaj, ale wiadomo, że czasem też trzeba, że są sytuacje gdzie jest większy ruch i każde ręce do pracy się przydadzą. Więc tu nie ma, że jesteś szefem, idziesz i robić razem z dziewczynami. I myślę, że on też to bardzo doceniają, że jak trzeba to wszystkie razem idziemy. A czasem wiadomo, że jak jest luźniej, no to wiadomo, że można sobie troszeczkę odpocząć, też dotknąć i tak dalej. Ja mówię czasem jak jest czas, stańcie sobie, wypijcie sobie tą kawę na spokojnie, nikt na was nie krzyczy, nikt mnie nie pogania, ale wiedzą, że jak trzeba się spiąć, to nie ma kawkowania, tylko jest kawka między jednym a drugim klientem, czy tam nawet ten hot dog. Ale no doceniam to bardzo, że one wiedzą, że jak można to można, a jak trzeba się spiąć, to pracujemy. I fajnie, że czasem nie musisz za każdym razem mówić i ich pouczać i tak dalej, tylko też wypracowałyśmy to, że wiedzą co mają robić.
[00:20:52] KD: A Karolina jak to jest? Co było dla Ciebie najtrudniejsze, kiedy zaczynałaś? Żeby powiedzieć, co było takim największym problemem? Ten pierwszy tydzień? Miesiąc?
[00:21:05] KH: Na samym początku ja się bardzo. Ja jeszcze wtedy nikogo nie miałam zatrudnionego, więc ja się martwiłam, że ja będę w tym sklepie cały czas sama. 17 godzin. Ale na szczęście tam dość szybko znalazłam tą pierwszą drugą dziewczynę, że już jakoś to szło, ale i tak tam stałam jakąś zmianę którąś. I wiadomo, że kwestie te wszystkie logistyczne i finansowe. Dla mnie to ja się tego bałam się najbardziej właśnie tych finansów.
[00:21:35] KD: W szkole z matematyką. Okej, dobra, nie pytam.
[00:21:40] KH: Mogło być lepiej. Tragedii nie było, bo ja się starałam, zawsze się dobrze uczyłam, ale, ale no cóż, tabelki.
[00:21:47] KD: Problem z tabelkami, Tak z tym.
[00:21:49] KH: Tak, tak tak tak. No bo ty jakby i tak się zawsze zajmował mąż całym tym aspektem, więc ja tam raczej nawet nie zaglądałam. Ja się zajmowałam stricte bardziej sklepem, czy nawet tam właśnie innymi pracownikami i towarem i tak dalej, jakby jakby sklep, obsługa klienta to miałam w małym palcu, a to się w ogóle nie martwiłam. Bardziej mnie martwiły te rzeczy, które już szef musi załatwić. No ale wiadomo, że miałam też wsparcie i pomoc i zawsze miał mi kto pomóc, wyjaśnić i tak dalej.
[00:22:19] KD: Ale miałaś wsparcie męża czy wsparcie franczyzodawcy?
[00:22:23] KH: No tu już zdecydowanie męża, No bo on był.
[00:22:26] KD: Ale żabka ci pomogła.
[00:22:28] KH: Tak jak czegoś tam. Nie wiedziałam czy coś, to wiadomo, że z każdym problemem się można zgłosić, ale ja jednak byłam taka, że ambitna. Tak jak już naprawdę nie wiedziałam. Bardzo coś tam. Duże wsparcie miałam od partnera do spraw sprzedaży.
[00:22:42] KD: Czy jest coś, co robisz jeszcze poza prowadzeniem Żabki, wychowywaniem dziecka? Oczywiście. Czy masz jeszcze czas na swoje hobby, przyjemności, noŚci zajęcia, które ci sprawiają radość?
[00:22:55] KH: Tak. No, ja sobie bardzo to cenię, żeby mieć też czas dla siebie. Bo był czas, że człowiek się zaharowywał i jakby w ogóle nie myślał o sobie. I to było bardzo złe. I myślę, że to bardzo w złym kierunku później idzie. Więc ja tu już bardzo dbam o to, żeby zawsze coś wygospodarować dla siebie, czasu czy na takie babskie rzeczy Wiadomo paznokcie, włosy.
[00:23:17] KD: Pokaż, jakie masz paznokcie, proszę, zadbane.
[00:23:20] KH: No jednak trzeba dbać o siebie troszeczkę. Ale też czy na siłownię iść? A teraz taką zajawkę złapałam, że na hip hop chodzę na zajęcia taneczne. Mamy taką fajną grupkę, bo tu jest 30+, więc ja się jeszcze nie łapię. Ale, ale dziewczyny mnie lubią. Także jestem tam i uzbierała się taka fajna ekipa, więc fajne tam mamy kontakt i naprawdę nam to fajnie wychodzi. Więc teraz takie turnieje się szykują, więc.
[00:23:49] KD: I robisz te wszystkie figury hip hopowe?
[00:23:51] KH: Jeszcze nie. Jeszcze nie, bo to dopiero pół roku. Także tyle co mam prawie sklep. Tak, działam sobie z nimi, ale nie przykładają tak wszystkiego. Przychodzą na treningi. No naprawdę bardzo się starają. Także myślę, że będziemy coraz lepsze i za parę lat to już może gdzieś tam nas będzie bardziej widać, bo potencjał jest zdecydowanie. Nasza trenerka Marcelina O widzi w nas duży potencjał. Ona jest z nami zachwycona. Zawsze to mówi, że po prostu taką robotę jaką Wy robicie. Więc no.
[00:24:27] KD: Daje Ci to.
[00:24:27] KH: Satysfakcję. Bardzo, bardzo cieszy to. No wiadomo, że taniec i jakieś wyrażanie siebie czy emocji, nawet taki hip hop, no to to dużo można przekazać i fajne to jest bardzo. No myślę, że fajnie mieć coś takiego w życiu, jakąś odskocznię, bo wiadomo, praca pracą, no ale na dłuższą metę, no gdzieś też trzeba się wyżyć i dać ujście tym emocjom wszystkim, które są w nas. A przez taniec to chyba najlepiej. Także no myślę, że jak masz swój biznes, jakąś swoją firmę, to musisz mieć też jakieś hobby, jakąś odskocznię, żeby naprawdę to wszystko grało i żeby człowiek też funkcjonował. No i cieszyć się tym wszystkim.
[00:25:13] KD: A jakie ty miałaś plany, jak skończyłaś szkołę? Miałaś jakieś plany uczenia się dalej, czy jak sobie wyobrażałaś w przyszłości w jakim zawodzie?
[00:25:23] KH: Jak Pani powiem, to Pani nie uwierzy. Ja w ogóle byłam taka, że ja chciałam iść studiować, uczyć się w ogóle. Rodzina, dzieci nie.
[00:25:35] KD: A co chciałaś studiować?
[00:25:36] KH: To wtedy bardziej chciałam iść w stronę sportu, bo akurat trenowałam unihokej. Później coś o psychologii myślałam. Myślę, że bardzo potrzebne teraz. Ale no życie mnie zaskoczyło, że tak powiem, bo wtedy już mój teraz mąż. Wtedy był chłopak. No zaszłam w ciążę, urodziłam dziecko jak miałam 19 lat. Więc mówię no, troszeczkę się sprawy skomplikowały, ale ja stwierdziłam, że ja się nie dam. Poszłam na studia, tylko że po prostu, żeby jednak nie mieć daleko i w miarę na miejscu, to poszłam na fizjoterapię.
[00:26:15] KD: No modny, dobry zawód.
[00:26:17] KH: No ja dobrze wspominam, naprawdę. I myślę, że gdyby nie nie sklep, nie żabka, nie to, że mąż miał, jednak trzeba było mu pomóc, to prawdopodobnie bym poszła w tą stronę. Jednak coś z tą fizjoterapią na pewno związane. No ale zrobiłam te studia, ta żabka się zaczęła kręcić. No wiadomo, że było małe dziecko. No i trzeba było coś odpuścić. I sobie myślę, że kurczę, no już nam się to fajnie, fajnie kręciło i byłoby mi szkoda, żeby go zostawić i iść na swoje, gdzie nie było pewności, że to tak się wszystko rozkręci. Więc ja to odpuściłam. Stwierdziłam, że zawsze mogę wrócić. Kurczę, całe życie przede mną, więc jakby co to zawsze zostaje jakaś alternatywa. No ale poszłam w tą czapkę razem z nim. No i myślę, że dobrze zrobiłam. Dobrze zrobiłam. No bo dobrze nam to teraz idzie I myślę, że to była najlepsza decyzja wtedy. A jednak, no jak masz do utrzymania nie tylko siebie, tylko jeszcze małe dziecko i w sumie jesteś dość młody i raczej za dużo nie masz i raczej bardziej pomoc też rodziców i tak dalej. No to to się chciało jak najbardziej najszybciej usamodzielnić i więc się brało po prostu to, co dawało większą perspektywę, żeby było lepiej.
[00:27:40] KD: Czyli nie żałujesz tej decyzji?
[00:27:41] KH: Nie, nie, nie, nie, a nie, na pewno nie. Na pewno nie.
[00:27:46] KD: No widzisz, to ja się bardzo cieszę, bo? Bo człowiek musi wiedzieć, czego chce, iść w tę stronę. A tak jak powiedziałaś, zawsze do tego, co sobie gdzieś tam zrobiłaś, możesz wrócić, ale w razie czego klienci Żabki mogą liczyć na Twoją pomoc. Jakby się coś działo z barkami.
[00:28:04] KH: Tak, klientów sobie mogę wtedy szybko znaleźć, że tak powiem. Tak, to zdecydowanie. No ale też nie wiem, no nie wiem. Ja nie snuję jakichś bardzo planów na przyszłość, bo jak ja sobie coś zaplanowałam, to zawsze nie wychodziło tak. Tylko mi życie tak komplikowało drogę.
[00:28:22] KD: A powiedz mi, jak to się stało, że twój mąż się zdecydował na żabkę?
[00:28:27] KH: W ogóle Żabkę miał wziąć mój teściu i poszedł tam. Miał już jakąś rozmowę. Ja to tak nie pamiętam, bo ja wtedy byłam bardzo studia, więc nie pamiętam dokładnie przebiegu, a wyszło tak, że akurat wtedy mąż zjechał, bo był za granicą, ale tam wyszły problemy z plecami i zjechał do Polski. No i właśnie teściu, że że Damian przyjdzie, Damian spróbuje, nie. No i potem ta pani, co go tam widziała, że kurczę, no Damian, jest potencjał, że trzeba, że trzeba go brać w to. I to naprawdę bardzo szybko poszło. Jeju. No mi się matko, no max miesiąc, że on to tak szkolił się.
[00:29:04] KD: Szybko złapał.
[00:29:04] KH: Bardzo szybko, szybko się wyszkolił. Już tam była dla nas ta lokalizacja z tym sklepem i no naprawdę to tak bardzo ekspresowo, bardzo ekspresowo. I my też mu pomagaliśmy, jakby jego rodzice, moja mama i ja. Więc my tu bardzo rodzinnie.
[00:29:21] KD: Bo to jest taki rodzinny sklep.
[00:29:23] KH: Tak? No tu musisz mieć zaufanych ludzi, a a jednak, no rodzina najlepiej i też oni wtedy się najbardziej starają i to jest przypilnowane, no bo, bo to rodzina, więc było bardzo dużo pracy, bo trzeba było się wszystkiego nauczyć od samego początku. Wiadomo, teraz jest dużo ułatwień na ten czas, a te 5 lat temu no to trochę inaczej to wyglądało.
[00:29:46] KD: Ale bardzo dużo jest teraz szkoleń, właśnie takich, które pomagają tym osobom, które wchodzą. I myślę, że ktoś zrobił błąd. Bo ja tutaj rozmawiałam też z panią, która wcale nie taka młoda zaczynała, nie znała komputera, pierwszy raz w Żabce się z komputerem zetknęła i okazało się, że genialnie sobie radzi. Więc to troszkę takie niepotrzebnie za szybko zrezygnował, bo można się tego nauczyć.
[00:30:11] KH: Może i tak, ale wtedy może Damian by w to nie wszedł.
[00:30:14] KD: A tak to lepiej się stało.
[00:30:16] KH: Lepiej jakby tak wszyscy stwierdzili, że wyszło lepiej.
[00:30:19] KD: Wyszło.
[00:30:19] KH: Lepiej, ale tak, tak, teściu cały czas z nami też jest i.
[00:30:23] KD: Pomaga.
[00:30:24] KH: Pomaga, współpracuje. Także on ma swoją niszę, tam obsługę klientów i tak dalej. A my mamy swoją i myślę, że wyszło najlepiej jak mogło wyjść.
[00:30:34] KD: O o i to by była piękna puenta naszego spotkania. Wyszło najlepiej jakby mogło wyjść. Gratuluję tego auta, bo to rzeczywiście bardzo, bardzo pomogło. To auto na start to jest też znakomity pomysł.
[00:30:48] KH: Tak, bardzo dobry.
#Przedsiębiorczość #Żabka #HistoriaSukcesu #Przedsiębiorca #Franczyzobiorca #RozwójBiznesu #PasjaIDeterminacja #franczyzazabki #wsparcierodziny #franczyzawpolsce #dyrektorsprzedaży #wsparcie #społeczność #strategiabiznesowa #odpowiedzialnośćwbiznesie #DobrzeMiećżabkę! #rozmowyKatarzynyDowbor #KarolinaHandzel #bizneswgórach #autonastart
Zostań franczyzobiorcą Żabki
Wypełnij formularz, a my wkrótce się z Tobą skontaktujemy
Masz dodatkowe pytania?
Potrzebujesz pomocy w utworzeniu zgłoszenia?
Zadzwoń do nas lub skorzystaj z czatu!