#DobrzeMieć skuteczny marketing za 0 zł | #DobrzeMieć wspólne tematy przy rodzinnym stole – zapewniają Iza i Dawid 🍽️🏡

W tym odcinku Katarzyna Dowbor rozmawia z rodziną franczyzobiorców, która z wielkomiejskiej Łodzi przeniosła się do małej Białej Rawskiej i stworzyła prawdziwy biznesowy sukces.

Odcinek 15| #DobrzeMieć Żabkę!

Usiądź wygodnie z filiżanką kawy ☕ i posłuchaj rozmowy 🎧.  

👉Jak zacząć biznes po 40-tce – historia Izabeli, która przez 3 miesiące patrzyła na plakaty Żabki, zanim się zdecydowała

👉Dlaczego marketing to podstawa – czy Iza i Dawid sami poradziłaby sobie bez wsparcia wielkiej sieci?

👉Jak technologia ułatwia prowadzenie sklepu – zamówienia z domu, aplikacje mobilne

👉Czy w małej miejscowości jest miejsce na franczyzę – co sprzedaje się w 3-tysięcznej Białej Rawskiej?

👉Jak rodzinne wsparcie buduje biznes – młody Dawid uczy się od mamy i rozwija własną Żabkę

👉Co to znaczy być partnerem do spraw wsparcia – Izabela rozkręca nowe sklepy dla przyszłych franczyzobiorców

👉Które promocje działają najlepiej – praktyczne wskazówki od doświadczonych przedsiębiorców

Inspirująca rozmowa o tym, jak skuteczny marketing może kosztować 0 zł, gdy masz odpowiedniego partnera biznesowego.

To pierwszy z 25 odcinków.

Każdy odcinek to inna historia, poznaj je wszystkie!  

📅 Co środę kolejny odcinek. 

#Podcast #Przedsiębiorczość #Żabka #Inspiracja #Biznes #Marketingza0zł #KatarzynaDowbor #wsparciewmarketingu #pokoleniawbiznesie

🌐 Odwiedzaj regularnie naszą stronę, aby być na bieżąco z nadchodzącymi odcinkami i czerpać wiedzę od przedsiębiorców, którzy odważnie zmieniają swoje życie❤️

Transkrypcja

[00:00:02] KD: Czy biznes może łączyć pokolenia? Czy Żabka może być częścią rodzinnej historii? Dobrze mieć bliskich, którzy nas wspierają i inspirują. O tym między innymi będziemy rozmawiać przy dobrej kawie. Zapraszam. Katarzyna Dowbor. 

 

[00:00:37] IM: Cześć Iza Malicka, Biała Rawska. 

 

[00:00:40] DM: Dawid Malicki Swój sklep prowadzę w Tomaszowie. 

 

[00:00:42] IM: Trochę zdenerwowani. 

 

[00:00:44] DM: Już lekki stres, aczkolwiek myślę, że zaraz będzie lepiej. Na pewno jesteśmy bardzo zaciekawieni. 

 

[00:00:50] IM: Jesteśmy gotowi. 

 

[00:00:53] KD: Dobrze mieć biznes, który łączy pokolenia. Dlatego chciałabym, żebyście poznali Izabelę i Dawida, czyli mamę i syna. 

 

[00:01:02] IM: Dzień dobry. 

 

[00:01:02] KD: Mama. Kobieta jeszcze młoda. Syn już dojrzały. Prowadzicie razem żabkę i łączycie te pokolenia. Pracujecie razem, ale wasza historia jest ciekawa. Bardzo, bo przeprowadziliście się z dużego miasta z Łodzi do małej miejscowości. 

 

[00:01:23] IM: Dokładnie do Białej Rawskiej. Dokładnie. 

 

[00:01:26] KD: Dlaczego Biała Rawska? 

 

[00:01:28] IM: Stamtąd pochodzi mój mąż. No i tak po kilkunastu latach w Łodzi. No, troszeczkę sytuacja nas zmusiła do tego, żebyśmy jednak wrócili w rodzinne strony męża. Tam mamy sad, więc. Więc jednak ziemia wygrała. 

 

[00:01:45] KD: Było do czego. 

 

[00:01:46] IM: Wracać, było do czego wracać, było czego pilnować. No i sytuacja nas troszeczkę zmusiła do tego, żebyśmy wrócili. 

 

[00:01:54] KD: Ile to było lat temu? 

 

[00:01:55] IM: 10. 

 

[00:01:57] KD: Już z dwójką dzieci, bo mieliście dwóch synów. 

 

[00:02:01] IM: Syna i córkę. 

 

[00:02:02] KD: Syna i córkę? 

 

[00:02:03] IM: Tak. Dzieciaki początkowo kończyły szkołę w Łodzi. Córka do nas nie dotarła, bo już została w Łodzi i Dawid później trochę do nas wrócił. Potem znowu wrócił do Łodzi. Ale my na stałe osiedliśmy już w Białej Rawskiej. 

 

[00:02:21] KD: Dawid Czy to było dla ciebie duże przeżycie, że nagle z dużego miasta pojechałeś do małej miejscowości? 

 

[00:02:27] DM: No, na początku może to był spory szok, aczkolwiek ja też jakoś długo nie byłem z rodzicami. Też szybko wróciłem do Łodzi. Kontynuować jakąś szkołę, jakiś biznes. Wtedy próbowałem jakąś budowlankę i próbowałem swoich pierwszych sił samodzielnie. Tak, tak tak. Więc dosyć szybko wróciłem do tej łodzi. No ale tak się potoczyło, że teraz i tak nie jestem w Łodzi, tylko w Tomaszowie Mazowieckim. 

 

[00:02:59] KD: Ale razem z mamą postanowiłeś wejść w biznes, którym jest Żabka. 

 

[00:03:05] DM: Tak, dokładnie. Mama postanowiła. 

 

[00:03:09] KD: A. 

 

[00:03:09] DM: Ja z biegiem czasu po prostu. 

 

[00:03:11] IM: Tak wyszło. To wyszło naturalnie. Dokładnie tak. Najpierw przyjeżdżał trochę podejrzeć. I tak z czasem został. 

 

[00:03:25] KD: A dlaczego zdecydowałeś się na żabkę? Bo właściwie wcześniej też się handlem trochę zajmowałaś. 

 

[00:03:33] IM: Tak. Ja w sumie całe życie pracowałam w handlu i bardzo lubię tę pracę. Lubię kontakt z klientem i tak jakoś zawsze mi się to sklepy podobały. Już nawet nie jako kasjerka, tylko Miałam też taki epizod, że robiłam zamówienia, zajmowałam się ogólnie wyglądem sklepu, więc. Więc ja się w tym odnajdywałam. Jak się przeprowadziliśmy do Białej Rawskiej, no to tak trochę nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. I tak na początku fajnie jest sad, jest super. 

 

[00:04:06] KD: Świeże powietrze, świeże. 

 

[00:04:07] IM: Powietrze, ale to na dłuższą metę nie było to. Przez chwilę miałam nawet epizod, że byłam nianią. Taki miałam epizod. Krótki. No te sklepiki tam. No do pracy mogłam iść do sklepu, ale no tam były. Mała miejscowość, małe zarobki. A mąż mówi A tam możesz w domu popracować. Też jest co robić, bo to jak w gospodarstwie. No ale to nie było kompletnie to. No i u nas otworzyła się w Białej właśnie żabka, którą prowadził wtedy mój partner do spraw otwarć. Wtedy. No i ona miała takie piękne, wielkie plakaty. Poprowadź ten sklep. No i ja się tym plakatom przyglądałam tak chyba ze 3 miesiące jeździłam koty, żabki, chodziłam sobie na zakupy i. No i tak krążyłam, krążyłam. Aż któregoś dnia się umówiłam na spotkanie. 

 

[00:04:59] KD: Nie bałaś się, że nagle z pracownika staniesz się szefem? 

 

[00:05:05] IM: No, wtedy się tego w ogóle nie bałam. Wtedy to było takie Jeju, no będzie swój sklep, będzie fajnie. No po co gdzieś u kogoś pracować nie wiadomo gdzie, więc nie. Na tamtą chwilę się nie bałam. 

 

[00:05:19] KD: Jaką radę dałabyś kobietom, które chciałyby coś jeszcze zrobić w życiu? Już trochę popracowały. Nie mają pomysłu, kierunku, w którym mogłyby pójść. 

 

[00:05:32] IM: No ja patrząc z perspektywy czasu, myślę, że każdej kobiecie bym doradziła, żeby słuchała trochę samej siebie. Nie bała się pójść za swoimi marzeniami, trochę przeczuciami. Dokładnie wyzwaniami. I że czasami warto spróbować czegoś nowego. Jeżeli czujemy, że to jest to. To, że nie powinnyśmy się poddawać, pomimo, że gdzieś tam za plecami słyszymy, że. Że nie warto. 

 

[00:06:02] KD: No i okazało się, że słusznie, bo świetnie sobie radzisz, bardzo Ci dobrze idzie. A myślisz, że w tak małej miejscowości. Kiedy zastanawiałaś się. Kiedy patrzyłaś na to, że ta żabka powstaje? Że ona jest tam rzeczywiście potrzebna? 

 

[00:06:20] IM: Na początku opinie były różne. Bo pierwsze opinie właśnie w tak małej miejscowości to było. Po co taki sklep? I nie do końca ludzie zrozumieli o co chodzi. 

 

[00:06:29] KD: Ja myślę, że tu jest clue. Nie rozumieją pojęcia franczyzy. 

 

[00:06:33] IM: O co chodzi. Tak naprawdę każdy mówił nie no to to nie pójdzie, nie ma szans i w ogóle koniec. Natomiast w tym momencie. 

 

[00:06:42] DM: Że był tak zauważalny ten sklep w ogóle. 

 

[00:06:44] IM: Że był zauważalny, że naprawdę. 

 

[00:06:47] DM: Ile ma mieszkańców? 

 

[00:06:48] IM: 30 tysięcy. Jesteśmy, tak można powiedzieć, przede wszystkim przy kąpielisku. To po pierwsze. Po drugie no jesteśmy. Można powiedzieć, że centrum, w którym można zjeść, napić się dobrej kawy. Ludzie przychodzą do nas po kanapki do pracy, po kanapki do pracy, po obiady. Gdzie ja w życiu bym nie powiedziała, że w tak małej miejscowości ludzie będą kupowali gotowe jedzenie. No u nas hot dog od pierwszego dnia otwarcia króluje i do dziś dnia pomimo, że mamy piec, to hot dog cały czas jest górą. No kąpielisko, które tak naprawdę daje nam rzesze klientów. No i my się przyjęliśmy. 

 

[00:07:30] KD: Bardzo potrzebna Wam była do tego reklama? 

 

[00:07:35] IM: No jak najbardziej. 

 

[00:07:36] KD: A czy gdyby nie ten marketing, gdybyś musiała to robić sama, bez pomocy Żabki, bez pomocy centrali, dałabyś sobie z tym radę? 

 

[00:07:46] IM: Myślę, że na pewno nie. Nawet jeżeli bym dała, to patrząc na moje umiejętności to myślę, że by to była kartka papieru, marker, promocja i do przodu. Natomiast nie no, Żabka wkłada ogromne pieniądze w marketingu, czyli reklamy w telewizji. Sama aplikacja Żabki, która która powoduje to, że dzieciaki nią żyją, zbierają punkty, przychodzą, odbierają jedzenie za punkty. No wiemy ile to wszystko kosztuje. Tak, różnego rodzaju promocje, które dzisiaj są, jutro jest kolejna. Także samemu. 

 

[00:08:30] KD: Sama byś tego nie zorganizowała. 

 

[00:08:31] IM: Nie ma takiej możliwości. 

 

[00:08:33] DM: Ile to kosztuje? Ale koszt kosztem. Mama jest już parę lat w sieci, więc dla niej to wszystko jest bardziej naturalne. Robienie jakichkolwiek prac w sklepie Patrząc na to z perspektywy kogoś, kto tak jak ja, kto niedawno wchodził, bo sklep swój prowadzę rok czasu, to znaleźć na początku, żeby się w tym odnaleźć. Czas na to wszystko To by był też duży problem, bo na początku ktoś jak nie był związany z siecią i z prowadzeniem, no to jednak ma sporo tych obowiązków. A znaleźć jeszcze dodatkowy czas na znalezienie wszystkich tych reklam i tego dopięcie. 

 

[00:09:15] KD: Czyli taki marketing. 

 

[00:09:17] DM: Typowy. No to dołożyło nam dużo, dużo dodatkowych zajęć. 

 

[00:09:23] KD: Czy przykład mamy pomógł Ci podjąć decyzję, że będziesz prowadził żabkę? 

 

[00:09:29] DM: Tak, w stu procentach. Przykład mamy, można powiedzieć. No bo wiadomo, na początku człowiek się zastanawia, czy sobie poradzi z tak dużym obowiązkiem, z zatrudnieniem pracowników, a jednak. Jak mogłem mieć darmową naukę od podszewki? Zobaczyć właśnie ile jest uproszczeń, że tak to nazwę. W tym biznesie to jakoś tak było łatwiej. Po tym, po czasie pewnym no wyszło to samo z siebie. 

 

[00:10:02] KD: Dawid, czy Ty też wspierasz? Bo mama Ci pomogła? Na początku pokazała Ci na czym ten biznes polega. A jak Ty wspierasz mamę, bo Ty jesteś z tego pokolenia, które jednak troszkę lepiej w tych nowych technologiach się orientuje. 

 

[00:10:17] DM: Cała reszta oprócz komputera już doświadczenie z pracownikiem czy cokolwiek. No to jednak jest po części wiedza mamy, bo to jest to doświadczenie, którego tak naprawdę ciężko jest przeskoczyć. A tak naprawdę będąc tak młodą osobą, tak młodą, w miarę młodą, sprawdzającą się pierwsze kroki w biznesie, to ciężko jest porozmawiać na początku z pracownikiem, jakoś twardziej i tak dalej. I to nieważne kto jaki by był w domu czy gdziekolwiek. To później pierwsze kroki z pracownikiem. To jest naprawdę duże wyzwanie. 

 

[00:10:55] KD: I zadzwonisz do mamy wtedy i się radzisz. Co masz zrobić? 

 

[00:10:58] DM: Najczęściej nawet jak nie radzę, to zrzucam po prostu na głos swój pomysł i co planuję zrobić? No i wiem, że na pewno jakiś odzew będzie. Czy mam rację, czy może żebym to przemyślał? Nie ingerencja, ale zawsze jakaś sugestia na pewno będzie podrzucona. 

 

[00:11:20] KD: Czy zadowolona jesteś, że w Twoje ślady poszedł Dawid? 

 

[00:11:26] IM: No jestem zadowolona. Patrząc z perspektywy czasu tak, na pewno jest to jakaś stabilizacja dla niego, więc tutaj zdecydowanie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. 

 

[00:11:40] KD: Czy jest coś takiego jak wsparcie Żabki poprzez technologię swoich franczyzobiorców? Czy łatwiej się prowadzi biznes, kiedy ma się te wszystkie technologie pod ręką? 

 

[00:11:55] DM: No na pewno technologie dużo uwagi zwracają i dużo więcej klienta nam przyciągną. Z tego względu, że my dzisiaj, będąc nawet w galerii w Poznaniu, jadąc tutaj, wyskoczyliśmy do Żabki i z tego względu, że był robot hotdogowy chcieliście zobaczyć. Musieliśmy kupić hot doga sobie i zobaczyć jak to działa. 

 

[00:12:19] KD: Ale chcesz takiego robota? 

 

[00:12:21] DM: Super. 

 

[00:12:22] KD: Chciałbyś. 

 

[00:12:23] DM: Myślę, że dzieciaki na pewno by były zaczarowane tym robotem i by działał trochę jak automat, nie? Także myślę, że takie roboty super sprawa. 

 

[00:12:33] KD: Myślałaś też o takim robocie. 

 

[00:12:36] IM: W Białej Rawskiej, gdzie hot dogi królują. No to robot by tak. 

 

[00:12:41] KD: Byłby wydarzeniem. 

 

[00:12:42] IM: Ale oby się nie psuł wtedy, bo to byłby problem. Ale na pewno by się sprawdził. 

 

[00:12:48] KD: No ale tak jak się coś psuje, to zdaje się, że można się zwrócić też do Żabki. O pomoc, prawda? 

 

[00:12:53] IM: Dokładnie. Robimy wtedy zgłoszenie na centrum wsparcia i zgłasza się serwis, który wszystko naprawia. Więc generalnie tak. 

 

[00:12:59] KD: Jest taka szansa. Jakich masz klientów? Izo, czy to są dzieciaki, czy starsi ludzie? Jak to wygląda w małej miejscowości? 

 

[00:13:10] IM: W małej miejscowości nie ma reguły tak naprawdę. Co prawda fakt, starsze osoby odwiedzają nas rzadko, sporadycznie, najczęściej w niedzielę, kiedy muszą. W tygodniu niekoniecznie. Większość klientów to są dzieciaki, młodzież, no i młodzi ludzie tacy 30 40 lat, czyli pracujące osoby, które po prostu jadąc z pracy wskakują do nas, bo jesteśmy dłużej otwarci albo właśnie ze względu na nasze gotowe posiłki, czy po prostu dlatego, że jesteśmy przy drodze. 

 

[00:13:47] KD: I mówiłaś, że jesteś zdziwiona, że te gotowe posiłki się jednak sprzedają, że jednak ludzie, mimo że w małych miejscowościach mają blisko do domu i mają. 

 

[00:13:58] IM: No ja miałam wrażenie, że jednak większość ludzi woli sobie zrobić kanapkę niż za nią zapłacić. A jednak okazało się, że nie. No nasze kanapki są naprawdę fajne, mają wiele składników. 

 

[00:14:10] KD: Czyli wiesz co zamawiać, prawda? Bo to trzeba też wiedzieć, jakiego ma się klienta i co U. 

 

[00:14:16] DM: Nas jest też to dużo uproszczone, bo też system nam podpowiada jak co nam najlepiej schodzi, więc nam podrzuca co sobie zamówić. Także to też jest. 

 

[00:14:26] KD: Troszkę trzeba umieć się tym systemem operować i ty potrafisz. I to jest. 

 

[00:14:30] IM: Właśnie to ułatwienie, bo jak ja otwierałam Sklep, a to wtedy zamówienia robiliśmy w naszym żabkowym systemie tylko i wyłącznie na sklepie przy komputerze sklepowym. Natomiast w tej chwili już mamy tą możliwość, że aplikacja, którą mamy pozwala nam na zrobienie zamówienia w domu, więc tak naprawdę, jeśli ktoś tylko ma możliwość, może jechać na spokojnie do domu, usiąść w fotelu i sobie zrobić zamówienie. Jest połączony z systemem sklepowym, więc wszystko wie. 

 

[00:15:00] KD: I podpowiada ten system. Co Ci chodzi, czego Ci brakuje? 

 

[00:15:04] IM: Tam przelicza sobie ilości sprzedane od dostawy do dostawy i mamy podpowiedź ile powinniśmy zamówić. 

 

[00:15:12] KD: Tak też z tego korzystam. 

 

[00:15:14] DM: To też nie jest tak do końca, że to ja tak wiem, bo u nas na szkoleniu przez te 2 tygodnie robimy praktycznie zawsze zamówienia, tak, że nie da się tego nie nauczyć. 

 

[00:15:28] KD: Ogólnie w nocy się budzisz i Ci się śni. 

 

[00:15:30] DM: Tak, dokładnie. 

 

[00:15:31] IM: Tak. 

 

[00:15:32] DM: Dokładnie tak. Dokładnie tak. Na szkoleniu na pewno dokładnie. 

 

[00:15:38] KD: Słuchajcie, oprócz pracy jest jeszcze życie. Czy prowadząc żabkę, będąc franczyzobiorcą jest czas na życie, na taką prywatność? 

 

[00:15:52] DM: Jest, aczkolwiek na pewno na początku trzeba się przygotować, że trzeba się wszystkiego nauczyć. Jak już się człowiek nauczy, to znajdzie czas na wszystko. 

 

[00:16:07] KD: A co to jest wszystko dla Ciebie? Co lubisz najbardziej w czasie prywatnym robić? 

 

[00:16:11] DM: W czasie prywatnym? Jak uda mi się teraz na ten moment udało mi się tak w miarę wypracować jakoś, że i w stanie jestem sobie na weekend do rodziców wyskoczyć, żeby trochę zresetować głowę, uciec trochę na pole, tylko do sadu. Może nie dokładnie do sadu, bo może do pomocy to ja aż taki chętny nie jestem, aczkolwiek z chęcią pojadę sobie pojeżdżę quadem, bo bardzo lubię się odstresować, nie myśleć o wszystkim, a przy okazji tak głośno chodzić, że nie słyszę telefonu, więc jak nawet ktoś dzwoni to mam luz kompletny, więc uważam, że na początku może nie było tego czasu, bo pierwsze 3 4 miesiące do pierwszej jakieś tam przeliczenia swojego, czy już wszystko mi wychodzi, to może nie było nie wiadomo ile tego czasu, aczkolwiek na ten moment już nawet byłem w stanie być w górach, także jest w porządku. 

 

[00:17:12] KD: A Ty Izo jakie masz poza zawodowe przyjemności? 

 

[00:17:16] IM: Uwielbiam to nasze pole pomimo wszystko, ale tak chyba od momentu wejścia do sieci to chyba teraz to już scalam gotowaniem rodzinę przy stole. No i to jest to co lubię tak naprawdę. Czyli jak przychodzi weekend, to ja już ląduję w kuchni. 

 

[00:17:32] KD: I dużą masz kuchnię? Ale wygodną? 

 

[00:17:38] IM: Tak, bardzo wygodną, bo mam śliczną kuchnię. 

 

[00:17:41] KD: Śliczną. I to jest najważniejsze. A takie twoje popisowe danie? Co rodzina lubi najbardziej? 

 

[00:17:47] IM: No ja się kocham w mięsach, więc u nas mięsa królują. Niedziela. Zawsze rosół to już jest tradycja. No i do tego jakieś mięsko właśnie. Dzieciaki jak przyjadą. Dawid z partnerką, córka z narzeczonym, więc. Więc jest co robić I tak sobie. 

 

[00:18:06] KD: Nie pytam o żabkę czy żabki robicie, ale. 

 

[00:18:09] IM: Żabek jeszcze nie robiliśmy. Tak? Nie wiem czy ktoś by preferował u nas. Jeśli już, to kurczak w każdej postaci. 

 

[00:18:16] KD: Czy jak siadacie z całą rodziną do stołu, bo masz troje dzieci? Masz. Masz. Jest mąż, Wszyscy się zjadą, to to jest takie celebrowanie tych posiłków. 

 

[00:18:31] IM: No, myślę, że w tej chwili już tak, że to jest takie spotkanie się wszystkich, zawsze to było. 

 

[00:18:38] KD: Nie spieszycie się. 

 

[00:18:39] IM: Nie spieszymy się. To znaczy śpieszymy się, o ile każdy ma czas, bo wiadomo, Dawid przeważnie w niedzielę w tej chwili stoi u siebie na sklepie. W soboty jest taki moment, że jak się spotkamy, to faktycznie sobie siedzimy i No i cieszymy się tym, że mamy chwilę czasu dla siebie. Dokładnie. 

 

[00:18:56] KD: Czyli Dawid, czyli twoja partnerka też prowadzi żabkę? 

 

[00:19:01] DM: Partnerka też już się zdecydowała, przychodząc do mnie na początku z perspektywy klienta. Zdecydowała się zostać franczyzobiorcą. 

 

[00:19:12] KD: A poznaliście się w Żabce? No tak. Tak naprawdę. 

 

[00:19:17] DM: To klientka była. 

 

[00:19:18] KD: Jako klientka. Przychodziła. Czyli żabka jest jak miłość, bo się rozprzestrzenia? 

 

[00:19:24] IM: Tak, Można tak powiedzieć. 

 

[00:19:26] KD: Co byście zmienili, gdybyście jeszcze raz mogli podejmować tę decyzję sprzed Żabki? Hmm. 

 

[00:19:35] IM: No ja bym się przeprowadziła do Białej 10 lat wcześniej, tylko wtedy tam żabki nie było. 

 

[00:19:40] DM: Ja może bym się troszkę szybciej zdecydował. 

 

[00:19:42] KD: Czyli za późno to się stało. 

 

[00:19:44] IM: To tak trochę. 

 

[00:19:45] DM: Teraz już bym był dwa lata na swoim, także już by było. Mi na pewno też dużo łatwiej i dużo bym miał więcej doświadczeń i dużo więcej przygód za sobą także. Także no na pewno byłoby łatwiej. 

 

[00:19:58] KD: Właśnie, to są takie rzeczy, o których człowiek nie myśli, ale ja myślę, że ważne, że tak jest. Macie jakieś marzenia? 

 

[00:20:06] DM: Na pewno? 

 

[00:20:07] KD: Na pewno. No Dawid. 

 

[00:20:10] DM: Z takich przyziemnych. 

 

[00:20:11] KD: Przyziemnych czy wszystkie przyziemne. 

 

[00:20:13] DM: Przyziemnych to bym chciał bardzo sobie dom postawić. 

 

[00:20:16] KD: O i co, szykujesz się? 

 

[00:20:18] DM: No szykuje się powoli właśnie. 

 

[00:20:20] KD: No. 

 

[00:20:21] DM: No. A tym bardziej, że my od zawsze Jak byłem młodszy to nawet jak w Łodzi to też mieszkaliśmy na działce. Także jeszcze był ten sad i co weekend się wyjeżdżało, a tym bardziej przy mojej, przy tym przy moich pasjach, że lubię sobie uciec w jakieś tam błoto to bym miał sobie gdzie chociaż postawić. 

 

[00:20:38] KD: No ale myślę, że to jest takie realne marzenie, prawda? Ono jest do spełnienia, bo ono jest takie. 

 

[00:20:46] DM: No tak, dlatego mówię, że szkoda, że troszkę wcześniej nie poszedłem na swoje, bo ja nie lubię czekać rok za sobą. 

 

[00:20:54] KD: Nie musisz się nauczyć cierpliwości. 

 

[00:20:57] DM: Cierpliwość to tak, to jest moja słaba strona. 

 

[00:21:00] KD: Mama jakie ma marzenia? 

 

[00:21:03] IM: No mama cały czas dąży do wykończenia domu. Tak żeby to było tak jak sobie wymarzyłam. To tak, kuchnia. 

 

[00:21:10] KD: Jest ładna. 

 

[00:21:11] IM: Kuchnia już jest ładna. No i co u mnie? To już chyba teraz. No teraz to już chyba dzieciaki. Czyli za chwilę Córka wychodzi za mąż, więc tak naprawdę już chyba teraz to tak się przez chwilę będą nasze plany kierowały właśnie na dzieci i to te starsze. No, ten młodszy to na razie nas. No na razie jest ok. 

 

[00:21:37] KD: Nie ma. Młodszy. Ile ma młodszy lat? 

 

[00:21:39] IM: 5 lat skończył. 

 

[00:21:42] KD: No to jeszcze będzie co robić. 

 

[00:21:43] IM: Jeszcze będzie co robić. Mówię teraz myślę, że najbliższe lata to tak będą bardziej skupione właśnie na tych starszych. No ja tak na tą chwilę jestem partnerem do spraw wsparcia w Żabce. I tak sobie myślę, że jak już. 

 

[00:21:55] KD: A co to znaczy partner do spraw wsparcia? 

 

[00:21:59] IM: Ja się zajmuję prowadzeniem sklepów, które z jakichś powodów tracą franczyzobiorców lub powstają zupełnie nowe sklepy, które jeszcze nowych franczyzobiorców nie mają. I wtedy ja dostaję taki sklep w ramach umowy i przez okres pół roku go prowadzę. 

 

[00:22:17] KD: Czyli jakby rozkręcać ten business? 

 

[00:22:20] IM: Tak, wchodzę, otwieram, zapewniam pracowników. 

 

[00:22:23] KD: No i jest co robić. Bo to tak, jakbyś od nowa biznes zaczynała. 

 

[00:22:29] IM: No tak, co jakiś czas nowy biznes, nowi pracownicy, nowe wyzwania i w ogóle. 

 

[00:22:34] KD: I co? I potem przekazujesz to komuś, kto chce wejść w najczęściej nowemu franczyzobiorcę. 

 

[00:22:40] IM: Czyli przez ten czas szukamy osoby, która która będzie chciała poprowadzić ten sklep i ona sobie już wchodzi. Tak praktycznie na. 

 

[00:22:48] KD: Gotowe. 

 

[00:22:48] IM: Na gotowe, na rozkręcony sklep, najczęściej już sklep ze swoimi jakimiś tam stałymi klientami. Więc to już jest tak naprawdę fajne, bo już przychodzi. Już się nie martwi, czy będzie ruch, czy nie będzie ruchu, tylko już wie, że jakoś tam jest. Już miała szansę powstać tydzień pod oknem i popatrzeć, czy ci ludzie się kręcą, czy jednak, czy jednak się nie kręcą. Tak? 

 

[00:23:09] KD: Tak, ale żeby to robić, to musisz mieć bardzo duże zaufanie centrali, prawda? Jeżeli oni tobie to powierzają. 

 

[00:23:16] IM: No nie wiem, może mam. 

 

[00:23:20] KD: Ale to jest daleko od twojego domu. Ty musisz dojeżdżać, żeby to zrobić. 

 

[00:23:24] DM: No właśnie w Tomaszowie. Skąd ja się wziąłem w Tomaszowie? 

 

[00:23:28] KD: No właśnie. Skąd się wziąłeś w Tomaszowie? 

 

[00:23:29] DM: Dawid No właśnie stąd. 

 

[00:23:32] KD: Stąd właśnie mama rozkręcała sklep i. 

 

[00:23:34] DM: Pierwsze moje zatrudnienie wynikło w Tomaszowie. Tak, przypadło, bo akurat już na Białej Rawskiej widziałem, jak to wygląda, a tam później byli potrzebni pracownicy. No i tak. 

 

[00:23:48] KD: Czy chcesz tam zostać? To jest to miejsce, które ci przypadło do gustu. 

 

[00:23:54] DM: Jest blisko od mojego miejsca urodzenia, tak naprawdę do Łodzi z 60 kilometrów, do Rawy. Do rodziców mam 40 kilometrów, także ogólnie do Warszawy mam stówkę, więc ogólnie Tomaszów jest bardzo fajnym miejscem. A że mam tam sklep na ten moment partnerka też ma sklep w Tomaszowie, bo też partnerka ma dopiero pół roku. 

 

[00:24:22] KD: Ale też mama jej przygotowała sklep czy nie? 

 

[00:24:25] DM: Nie, nie, akurat nie, aczkolwiek połowa franczyzobiorców z Tomaszowa to jacyś tam znajomi. Także też jest o tyle łatwiej, bo fajne znajome grono. 

 

[00:24:39] KD: I nie konkurują ze sobą. 

 

[00:24:41] DM: No właśnie, jak mówię, wszystkich znałem. Wiadomo, zawsze jest jakaś rywalizacja o te wyniki, ale uważam, że to napędza, że jakby tego nie było na forum, to by jednak każdy był sam, sam sobie. A jak jednak są te wyniki na forum, to nawet mnie to napędza. I nawet nie to, że z zazdrością tylko zazdrością z tego, że sam mógłbyś też mieć taki wynik, a jednak nie masz. 

 

[00:25:05] KD: Nie bierz się do roboty. 

 

[00:25:06] DM: Dokładnie tak. Jednak fajnie, bo byłeś gdzieś tam wyróżniony, a to tak naprawdę należy do naszych obowiązków i wystarczy czasem tego po prostu troszkę bardziej dopilnować. 

 

[00:25:20] KD: Nie fajne to fajna taka rywalizacja, bo ona nie jest taka psująca, tylko mobilizująca. 

 

[00:25:27] DM: Tak, tak tak tak tak. 

 

[00:25:28] IM: No myślę, że tutaj się dużo też partnerzy do spraw sprzedaży starają o to, żeby ta nasza mobilizacja była taka zdrowa. Czyli na danych miejscowościach bardziej się liczy wspólne wsparcie. Czyli jeżeli komuś braknie jakiegoś produktu, który powinien być w sprzedaży, bo akurat ma świetną promocję, okaże się, że ktoś sobie zamówił jednak za mało, bo się wszystko super sprzedało. To pilnujemy tego, żeby było od kogo pożyczyć, żeby się wesprzeć, żeby coś sobie podpowiedzieć. Czasami czegoś nie wiemy lub czegoś nie zauważymy. Wtedy mamy grupę, na której można. 

 

[00:26:04] DM: Albo zapomnijmy, bo też jesteśmy tylko ludźmi. 

 

[00:26:06] IM: Dokładnie. Więc myślę, że to jest taka bardzo zdrowa rywalizacja. 

 

[00:26:11] KD: Tak, to mi się bardzo podoba, bo ja jestem absolutnie jestem byłym sportowcem, więc rywalizacja jest bardzo potrzebna. Ale myślę, że niedobra jest ta taka. Ja mówię, że zazdrość jest dobra, a zawiść nie jest dobra, bo zazdrość. 

 

[00:26:26] IM: Ta różnica. 

 

[00:26:27] KD: Jest ogromna, bo zazdrość mobilizuje i staramy się dogonić kogoś, a zawiść niszczy. I to fajnie, że macie coś takiego. Ja bym jeszcze może do tego marketingu wróciła. Które promocje Waszym zdaniem są bardziej potrzebne, a które mniej? Bo jesteście praktykami, bo bardzo. Dział marketingu zawsze szuka pomysłów, sposobów na promocję, ale myślę, że też z Wami konsultuje pewne rzeczy. Które promocje Wam się bardzo przydają w prowadzeniu sklepu. 

 

[00:27:04] IM: A tak naprawdę każda promocja jest dobra, jaka by nie była. To każda promocja przyciąga klienta. Tak naprawdę to zależy od regionu i od tego, co się sprzedaje. Tak, bo tak jak mówiłam, u mnie w Białej Królem jest hot dog. Natomiast no wiemy, że są sklepy, gdzie marchew i frytki i cała reszta robią furorę. Tak więc to tak naprawdę uważam, że że to jest to, ale aplikacja to jest to, co przyciąga tak naprawdę tych młodych klientów przeważnie przyciąga najbardziej. 

 

[00:27:41] DM: Nie tyle co może młodych, bo najbardziej pod koniec roku. 

 

[00:27:44] IM: Jak to tak. 

 

[00:27:46] DM: Kończą kończą się i będzie zmiana punktów. Także widać wtedy, jak bardzo to dla ludzi jest ważne. Nie wybierają, przychodzą i praktycznie tylko odbierają. Aplikacja wtedy króluje i wszystkie punkty są zbijane. Także nic się nie marnuje, więc to jest też duże przyciągnięcie. Jednak nie. 

 

[00:28:10] KD: A co króluje u Ciebie? Dawid. Jeżeli chodzi o hot dog? 

 

[00:28:18] DM: Głównie z tego względu, że mam dużo zakładów obok, więc każdy w przerwie wskoczy, wskoczy na lunch szybki na hot doga na przerwę, więc hot dogi. 

 

[00:28:31] KD: No to taka u Was zagłębie hot dog love. 

 

[00:28:34] IM: No tak, u nas hot dog jednak króluje. No może przez to też, że no przerzucaliśmy już bardzo dużo rodzaj hot doga. Ostatni taki. No to walentynkowy, czyli różowy hot dog, różowa kiełbaska, różowa bułka. 

 

[00:28:49] DM: Ostatnio też nam w kosmos poleciał. 

 

[00:28:51] IM: Poleciał z zielonym sosem. Tak. No oprócz tego cały czas kebab dog. Swego czasu hot dog z kaszanką, żółte hot dog i także hot dog na Halloween. 

 

[00:29:05] KD: Tak, na Halloween był przebrany. 

 

[00:29:07] DM: Tak też mieliśmy Draculę. Także na pewno też będzie W tym roku. 

 

[00:29:12] IM: Praktycznie na każde jakieś większe święto mamy coś specjalnego. 

 

[00:29:17] KD: Dobrze mieć biznes, który łączy pokolenia. Tak jak powiedziałam na początku. I to niesamowite, bo wasze pokolenia połączył. Córka nie ma takiego pomysłu. 

 

[00:29:30] IM: A córka troszeczkę poszła w innym kierunku. No i też jej się udało, bo jest menadżerem w tej chwili w dużej siłowni. 

 

[00:29:42] KD: Siłowni. 

 

[00:29:43] IM: Więc ona bardziej sportowo do życia podeszła. No i tam się na tą chwilę się tam odnalazła, więc. 

 

[00:29:50] KD: Ale wszystko. 

 

[00:29:50] IM: Przed nią. Czasami mówisz. 

 

[00:29:52] DM: Ale też sportowo podchodzimy, bo u mnie jest dużo wody. 

 

[00:29:56] IM: Także tak więc nigdy nic nie wiadomo. Zobaczymy. 

 

[00:30:00] KD: O sześciolatka nie pytam, bo on ma jeszcze czas. 

 

[00:30:02] IM: Nie, on to zaraziła. 

 

[00:30:05] DM: Pluszowe żaby, to. 

 

[00:30:06] KD: Przychodzi czasem do Żabki. 

 

[00:30:08] IM: Codziennie, jak wraca z przedszkola z mężem, bo mąż go odbiera z przedszkola, to codziennie stają w Żabce na hot doga. 

 

[00:30:13] KD: Taki zwyczaj. 

 

[00:30:14] IM: Po przedszkolu musi być już wszyscy wiedzą. Jest parówka dla Wojtka naszykowana, że musi czekać. Więc tak, proszę bardzo. 

 

[00:30:22] KD: Ekipa. Mama, syn i żabka. Żabka. Dziękuję Wam za rozmowę. 

 

[00:30:29] IM: Dziękujemy ślicznie. 

 

[00:30:31] DM: Pięknie. 

 

[00:30:33] KD: To jakiś przepis? Może taki na szybko byś sprzedała jakiś trik? 

 

[00:30:38] IM: Nie no, pieczarki nadziewane to jest prosta sprawa generalnie. Bo są pieczarki, jest kiełbaska, pokrojona cebula. Nadziewamy, otaczamy w jajku bułka. Na patelnię zapiekamy, ale zapiekamy. 

 

[00:30:49] KD: Czy smażymy w piekarniku, czy na patelnię? 

 

[00:30:52] IM: Na patelni. Na patelni. Na patelni. Tak. 

 

#Przedsiębiorczość #Żabka #HistoriaSukcesu #Przedsiębiorca #Franczyzobiorca #RozwójBiznesu #PasjaIDeterminacja #franczyzazabki #wsparcierodziny #franczyzawpolsce #wsparcie #społeczność #strategiabiznesowa #odpowiedzialnośćwbiznesie #kobiecasiła #DobrzeMiećŻabkę! #rozmowyKatarzynyDowbor


    Potrzebujesz pomocy w utworzeniu zgłoszenia?
    Zadzwoń do nas lub skorzystaj z czatu!