#DobrzeMieć swój biznes w Polsce i #DobrzeMieć marzenie o podróży do Paryża🗼, twierdzi Kateryna Bilan
Poznaj niezwykłą drogę Ukrainki, która bez znajomości polskiego przyjechała do naszego kraju 9 lat temu, a dziś z sukcesem prowadzi własną Żabkę we Wrocławiu! 🏪 W szczerej rozmowie z Katarzyną Dowbor, Kateryna dzieli się swoją historią przełamywania barier językowych, budowania nowego życia i osiągania finansowej niezależności. 💪💰
Odcinek 10| #DobrzeMieć Żabkę!
Usiądź wygodnie z filiżanką kawy ☕ i posłuchaj rozmowy 🎧.
W jaki sposób Kateryna pokonała barierę językową i kulturową? 🗣️🌍
Dlaczego wybrała franczyzę Żabki i jakie wsparcie otrzymała? 🤝
Jak budować zgrany zespół pracowników będąc obcokrajowcem?👥
Co daje jej największą satysfakcję w prowadzeniu sklepu? 😊
Jak godzi życie rodzinne z prowadzeniem własnego biznesu? 👨👩👧
Jakie plany i marzenia ma na przyszłość? 🏠🗼
🎧 To więcej niż podcast o biznesie – to historia o determinacji, odwadze i wsparciu bliskich, która udowadnia, że Żabkę mogą prowadzić również obcokrajowcy! Dowiedz się również, dlaczego oferta gastronomiczna Żabki podbija serca klientów w każdym wieku! 🥪🍗🍩
#DobrzeMiećŻabkę #HistoriaSukcesu #KatarzynaDowbor #FranczyzaŻabki #KobietyWBiznesie #PolskaUkraina #OdwagiDeterminacja #InspiracjaNaDziś #BiznesWPolsce #NiezależnośćFinansowa #PodcastBiznesowy #UkraińcyWPolsce #WrocławBiznes
Odwiedzaj regularnie naszą stronę, aby być na bieżąco z nadchodzącymi odcinkami i czerpać wiedzę od przedsiębiorców, którzy odważnie zmieniają swoje życie❤️
Transkrypcja
[00:00:00] KD: Kolejny gość Katerina, czyli Kaśka. Po prostu możemy tak mówić.
[00:00:05] KB: Tak jest.
[00:00:06] KD: Jest ogromną fanką oferty gastronomicznej w Żabce i dobrze mieć taką ofertę w swojej Żabce. Zgadzasz się z tym stwierdzeniem?
[00:00:15] KB: Zgadzam się jak najbardziej, ponieważ tak naprawdę żyjemy w takim świecie, że cały czas nie ma czasu na gotowanie, bo jestem matką i sama wiem, jak to wszystko wygląda. Szybciutko do pracy, z pracy i tak dalej. Więc fajnie, że Żabka coś takiego wymyśliła, bo człowiek przede wszystkim ma to bardzo szybko. Ma cały obiad lub kolację na przykład Oraz smacznie. Na przykład coś takiego jak frytki, nuggetsy. Tak. A co mnie na przykład bardziej się podoba? Że żabka ma coś takiego na słodko? Czyli na przykład te churros, prawda? Teraz jest po całym świecie taka pistacjowa mania. No i na przykład Żabka też to przybiła, że dodała taki sos pistacjowej do tego wszystkiego. I powiem nie wiem, czy pani próbowała.
[00:01:08] KD: Jeszcze nie, ale spróbuję.
[00:01:09] KB: Ja bardzo Zapraszam na ulicę Kilińskiego 13 we Wrocławiu, do mojej Żabki.
[00:01:14] KD: Żabkę masz we Wrocławiu w bardzo dobrym miejscu, prawda?
[00:01:18] KB: Prawda.
[00:01:19] KD: No jak to się stało, że zostałaś franczyzobiorcą? Ile lat jesteś w Polsce?
[00:01:25] KB: Ja jestem 9 lat w Polsce.
[00:01:27] KD: No właśnie, jak to się stało, że miałaś taką szansę? I jak to się dzieje, że obcokrajowcy mogą otwierać swoje żabki?
[00:01:36] KB: To była cała historia. Tak naprawdę chcemy.
[00:01:38] KD: Usłyszeć tę historię.
[00:01:40] KB: Bo ja przyjechałam w 2016 roku tutaj do Polski, no i tak naprawdę pracowałam na różnych tych pracach. Nie oszukujmy się, takie trochę ala sprzątanie i tak dalej. A z.
[00:01:50] KD: Wykształcenia jesteś?
[00:01:52] KB: Ja jestem nauczycielką ukraińskiego języka, skończyłam studia, skończyłam magistra, powiedziałam do matki Mama, jadę, jadę gdzieś, gdzieś jadę. Co ty! Przestań! Przecież dopiero skończyłaś studia. Idź gdzieś do pracy. Tak marzyłaś? Bo naprawdę ja kocham swój zawód. Ja bym chciała pracować. No ale niestety tak wygląda życie. Mówię jadę do Polski. No dobra, myślałam, że może na jakieś pół roku i wrócę z powrotem.
[00:02:14] KD: A znałaś Polski? Nie.
[00:02:15] KB: Nie, nie, nie, nie, nie. Wszystko już wyszło tak naprawdę w praniu, więc. No i pracowałam na tych różnych pracach i miałam kolegę, który cały czas chodził tam do Żabki, bo mieliśmy tak koło osiedla, taką żabkę. No i do mnie Kaśka, może byś się spróbowała do Żabki? Ja mówię co ty, przecież jakie ja mam polski, Bo ja naprawdę wtedy. Ja w ogóle nie wiem, jak ten facet. Teraz to on też jest dalej franczyzobiorcem, jak on wziął mnie do pracy, bo mi się wydawało, że ja tak źle rozmawiam po polsku, że to to w ogóle. No i tak naprawdę wziął mnie do pracy i zaczęłam tam pracować. Po jakimś czasie zostałam kierownikiem sklepu, więc dla mnie to było naprawdę sprzedawca. Mało tego Ukrainka, a tu jeszcze kierownik sklepu.
[00:02:59] KD: No ale ty jesteś przebojową babką. Jestem hahaha.
[00:03:04] KB: Ale brakuje mi. Tzn. Kiedyś brakowało. Muszę to zauważyć. Wiarę w siebie. No bo taka jest prawda. Mi się podobało pracować w Żabce. No bo po jakimś czasie tam odeszłam. Miałam tam swoje jakieś tam inne propozycje i nieważne. Ale cały czas ta myśl z tą żabką chodziło za mną i tak naprawdę jakby nie mój mąż. Muszę to przyznać. Ja bym chyba nawet się nie otworzyłam, bo on do mnie tak naprawdę uwierzył we mnie i powiedział, że Kasia trzeba coś zmieniać. Są już taki czas, że już nie można siedzieć tak jak mówię te 9 lat i już by człowiek musiał coś mieć swojego, no bo to już takie no co dalej? Tak. Tym bardziej urodziłam dziecko i tak jakby dla tego dziecka jakaś tam przyszłość, Tak.
[00:03:47] KD: Stabilizacja.
[00:03:47] KB: Stabilizacja? Dokładnie.
[00:03:49] KD: Kasiu, a jak u Ciebie wyglądała rozmowa rekrutacyjna?
[00:03:53] KB: To było tak, że ja wcześniej już próbowałam. Tak naprawdę sama już tak. A może spróbuję, tylko że kiedyś w Żabce w ogóle kiedyś nie było tak, że obcokrajowcy mogli dostać żabkę. No bo byli takie czasy. Tak. Potem było tak, że może obcokrajowcy wziąść żabkę, ale pod warunkiem, że musi mieć albo karte rezydenta albo kartę stałego pobytu. Ja niestety ani tego, ani drugiego nie miałam, więc to było takie. Jeszcze tam trochę ten czas musiałam przetrwać, nie. No i po jakimś czasie już żabka.
[00:04:24] KD: Zaczęła Żabka, pamiętasz?
[00:04:25] KB: W 2023 roku już zaczęłam prowadzić tą, którą teraz mam.
[00:04:29] KD: W którym roku? Jakby poszła na rękę obcokrajowcom.
[00:04:33] KB: Urodziłam dopiero dziecko, czyli to był 2021 rok, więc jakoś to było tak, że te.
[00:04:38] KD: Przepisy się zmieniły.
[00:04:39] KB: Tak, tak, tak właśnie się zmieniło i to fajnie, bo że jest taka okazja skorzystać z tego wszystkiego. Tak więc uważam, że super, że Żabka tak wymyśliła, bo mówię, że człowiek ma jakiś tak naprawdę wybór w życiu, coś spróbować, coś nowego. Tak więc.
[00:04:59] KD: Spróbowałam.
[00:05:00] KB: Spróbowałam.
[00:05:01] KD: Ale to nie jest tak, że to dostałaś w prezencie, tylko musiałaś najpierw podszkolić język. Potem trzeba było pójść już po tym pierwszych rozmowach na specjalne szkolenia.
[00:05:14] KB: Dokładnie. Język tak naprawdę też mi dała Żabka, bo jak zaczęłam jeszcze nawet jako pracownik pracować, ja zaczęłam podciągać tam cały czas język, bo cały czas jest rozmowa z klientem. I fajnie to wyszło, bo mówię no bo zaczęłam to już tak płynnie rozmawiać, już tak mi wychodziło, już sama byłam dumna i dumna z siebie, więc oczywiście przeszłam tę rekrutację w Żabce. No i szkolenia, tak, No to nastąpił ten proces szkoleniowy. No i też muszę przyznać, że miałam taką trenerkę w sklepie, taki sklep, gdzie ona właśnie byłam tam Franczyzobiorcą oraz trenerem. I tak zaczęłam. Ona mi zaczęła opowiadać jak to mam w sumie wszytko wyglądać fajnie. Ja miałam jakieś doświadczenia w Żabce, tylko, że problem polegał na tym, że kiedyś było inaczej. Na tyle Żabka się rozwinęła z tego nawet 2016 roku. Do teraz to zupełnie inaczej.
[00:06:15] KD: Inna żabka.
[00:06:15] KB: Dokładnie. No i zaczęło się właśnie takie. No miałam trochę problem z tym szkoleniem. Nie powiem, że to było takie łatwe, no bo zawsze tak naprawdę człowiek całe życie się uczy, prawda? I to było już w pewnym momencie. To było dla mnie taki przeskok, że to już. Kasia Nie, że jesteś sprzedawcą, to już jesteś franczyzy, to będziesz już teraz franczyzobiorcem. To jest zupełnie inaczej, To na dużo większa.
[00:06:42] KD: Odpowiadasz za ludzi, za finanse.
[00:06:45] KB: Dokładnie za klientów.
[00:06:47] KD: No bo to też tak.
[00:06:49] KB: Żeby nie zrazić tego klienta, żeby klient o ciebie cały czas wracał. I no, no, jest super.
[00:06:57] KD: Ale przeszłaś drogę. To nie jest tak, że ktoś ci to dał. Musiałaś zapracować.
[00:07:02] KB: Musiałam zapracować. Przede wszystkim dla mnie nie ma osób, które się nie nadają na żabkę. Ja uważam, że człowiek jeśli bardzo chce, to można wszystko pokonać. Ja mówię brakowało mi tej pewności w siebie, ale miałam tą taką osobę, tego swojego męża, który naprawdę uwierzył we mnie i to cały czas się tak naprawdę teraz się czuję się swobodnie. Teraz już mam taką pewność siebie, jestem taka. No ten moment, który miałam wcześniej. Ja to przeszłam i bardzo mi jest dobrze, bardzo mi jest dobrze w Żabce, więc żyje tym. No to jest. To jest moje życie tak naprawdę.
[00:07:39] KD: Czy ten sklep, który Ty masz jest duży czy nie?
[00:07:42] KB: Jest malutki, ma 40 metrów kwadratowych. Mam piwnicę, taką dużą piwnicę. Jeszcze na dole mam.
[00:07:49] KD: Towar, tak żeby tam trzymać.
[00:07:50] KB: To tak naprawdę moja żabka jest taka z tych starszych żabek. No klienci mówią, że od 25 lat na pewno istnieje. Więc i do czego właśnie miałam wrócić? Do tego, że fajnie, że jednak ten szef powstał tam.
[00:08:04] KD: Bo co to jest szef?
[00:08:06] KB: To jest taki pies gastronomicznej, gdzie klient może sobie wybrać przekąski z tego pieca, podgrzewa podgrzać w tym piecu. No i mówię to jest bardzo smaczne, bo nawet weźmiemy na przykład przykład na Panini panini, które było zrobione w grillu wcześniej, na przykład w moim sklepie do szefa i które jest zrobione w Marii Szef. To jest zupełnie inaczej.
[00:08:28] KD: Ale inaczej smakuje.
[00:08:30] KB: Mało tego, że inaczej smakuje. Druga sprawa jest bardziej cieplejsza. No bo jednak ten piec podgrzewa to tak, dokładnie taki taki bardziej właśnie puchaty. No i tak naprawdę, że bardzo dużo tych klientów przeciągło się tak i ja mówię mam, no mam, jak było na początku, tak jak hot dogi, hot dogi, potem nagle ten szef powstał. No A co to jest? A co? I tak dalej. Więc to tak samo jak było kiedyś z kawą. Tak naprawdę. No bo nawet w 2016, 17 18 roku ta kawa nie była aż taka popularna. No bo tak jakoś. No nie wiem, no nie wiem dlaczego było aż tak.
[00:09:08] KD: Czy my Polacy Wiesz co ja Ci powiem? Dlaczego? Dlatego, że my nie byliśmy przyzwyczajeni do tego, że się kawę na zewnątrz pije. Tak, Włosi piją. Zawsze.
[00:09:16] KB: No my też.
[00:09:16] KD: Na przykład na Ukrainie. Ukraina też.
[00:09:18] KB: W każdym sklepie jest kawa. Żeby normalnie przyjść, wziąć na wynos, to nie ma problemu.
[00:09:22] KD: A my w Polsce piliśmy kawę w domach.
[00:09:24] KB: Albo gdzieś na przykład jakichś tam restauracjach.
[00:09:27] KD: Kawiarniach, kawiarniach. A teraz nagle to się otworzyło. Okazuje się, że można wziąć sobie na wynos, na ulicę, do samochodu. Jest wszędzie kawa.
[00:09:35] KB: I teraz nawet nawet po swoich klientach. Tak na przykład. Oj, Boże, dobra, już muszę szybko tą kawę, bo ja nie zdążyłam w domu się napić. A pani to fajnie, że tutaj coś tam, coś tam, bo. No bo tak naprawdę teraz ludzie jest ta popularność. Tak samo z tym szefem, jak mówię, jak nawet na słodko człowiek może do tej kawy wziąć sobie teraz właśnie tego Rossa.
[00:09:57] KD: Dokładnie takie hiszpańskie, hiszpańskie. Churrosa i jeszcze do tego sos.
[00:10:04] KB: Podobno tak pistacjowy.
[00:10:06] KD: No taki modny, teraz.
[00:10:08] KB: Modny, ale no mówię no fajnie, fajnie to jest na przykład nawet powiem ze swojej perspektywy mam córeczkę, tak? Ona nie je na przykład nuggetsy. No nie je, nie lubi. No ale moje żabkowe to znaczy w ogóle żabkowe, tak? No bo mąż też prowadzi sklep tam i nieważne, nawet jak gdzieś na wyjeździe albo coś idziemy do Żabki po te nuggetsy, bo ja wiem na 100%, że ona to zje, bo jej to smakuje. I to dla mnie jest różnica, tak?
[00:10:31] KD: A poza tym wiesz, nawet w każdej żabce są takie same. No dokładnie tak samo smakują. Czyli dlatego ona wie.
[00:10:38] KB: Tak samo podgrzewane, tak samo wyciągnięte i tak dalej, i tak dalej. Więc ona no jak pani mówi, dokładnie, ona wie o tym. Tak więc dla mnie na przykład to jest różnica, bo gdy na przykład moje dziecko nie chce zjeść tak, a tu nagle jej zasmakowała, no bo jak tylko powstał u mnie, no to się zaczęło właśnie takie próbowanie. No bo to było takie wow, Co to się dzieje?
[00:10:59] KD: Nie musiałaś gotować obiadów, nie robiłaś w domu?
[00:11:02] KB: Nie. Nie, no, także także mówię dla mnie to jest naprawdę super pomysł, bo jak mówię, żyjemy w czasach, gdy człowiek naprawdę nie ma czasu gotować. No nie ma. I to tak przychodzisz, jak mówię. No dobra, już, już czas kolacji czy tam obiadu, No to jakiś. A co ma pani frytki? Dobra, a co do frytek, a coś tam. Więc tak naprawdę można mieć ten posiłek dobrej. Tak, frytki, nuggetsy lub nawet mówię to ja jakieś śniadanie na przykład. No bo mam na przykład dużo takich pań, które rano właśnie kawa z tymi herosami, no to to u nich jest jak dzień.
[00:11:35] KD: Dobry, tak? No to słuchaj, to ciekawe. Czyli ty jako fanka tej wielka fanka gastro, No masz, rzeczywiście tutaj dajesz przykłady i musimy ci zaufać i uwierzyć. Dobrze. Co Cię urzekło we Wrocławiu? Akurat tam trafiłaś. To było pierwsze miejsce, gdzie nie. Gdzie byłaś najpierw.
[00:11:59] KB: To było takie miasto Kępno, niedaleko Wrocławia. Tam trafiłam. No i właśnie jak żabka. To był mój pierwszy sklep, gdzie weszłam na takie zakupy. Mieszkałam tam przez chwilę, ale niedługo, no bo tam nie wyszło nam z mężem i żeśmy pojechali do Wrocławia. Tak naprawdę Wrocław ukradł moje serce. Ja w ogóle sobie nie wyobrażam w innym mieście żyć. Nie wyobrażam w ogóle. Więc zakochałam się w to miasto. Bardzo mi się podoba, bo no fakt, że już teraz znam te miasto, tak? No bo.
[00:12:35] KD: Trochę lat.
[00:12:35] KB: Już tak, to już trochę lat za sobą. I nawet jak dzisiaj trafiłam do Poznania, to dla mnie to było. My mamy inaczej, O nie, nie, nie, to coś innego.
[00:12:44] KD: U nas jest lepiej, no.
[00:12:45] KB: No no tak, no bo.
[00:12:46] KD: Człowiek.
[00:12:47] KB: Wiadomo nie jakby.
[00:12:48] KD: Tak.
[00:12:49] KB: Fajnie się czuje w tym miejscu. Więc zawsze jakiś tam przykład do tego nie.
[00:12:53] KD: Dobrze, a co takiego jest najpiękniejszego w tym Wrocławiu? Co Ci się najbardziej podoba?
[00:12:58] KB: Ogród botaniczny.
[00:12:59] KD: Zdecydowanie tam tej przyrody potrzebujesz.
[00:13:02] KB: Tak, tak, tam jest fajnie. Oczywiście każdy kawałek tego miasta jest piękny, no bo nie powiem, że nie. Ratusz, nie ratusz i tak dalej. Ale na przykład ja się zakochałam w ogród botaniczny. I to nie jest tak, że w jednym na przykład wiosną jest ładnie, jest cały czas. Ja nawet byłam tam zimą. No bo my mamy we Wrocławiu takie zimy, że tak powiem, że można powiedzieć, że nie.
[00:13:23] KD: Ma.
[00:13:24] KB: Tak, ale jest naprawdę pięknie, bardzo pięknie i bardzo dużo cały czas ludzi tak, no bo, no bo cały czas jakby mają tak jakby zachwyceni tym wszystkim mówię te, te rośliny i w ogóle te kwiatki i kwiatki i także zdecydowanie to ogród botaniczny.
[00:13:41] KD: A nie marzysz o własnym domu z ogródkiem, żebyś mogła te roślinki hodować? Bo lubisz roślinki? Lubię.
[00:13:48] KB: Lubię. Tak lubię. Ogólnie marze o swoim domie także, a to już bez znaczenia czy to bedzie z jakimś tarasem czy będzie z balkonem. Na balkonie też przecież rośliny można trzymać.
[00:13:59] KD: Więc oczywiście.
[00:14:00] KB: Jak najbardziej.
[00:14:01] KD: Jak najbardziej. Myślisz, że uda się zrealizować?
[00:14:05] KB: Na pewno się uda, bo już jestem w procesie tego wow.
[00:14:08] KD: I co się dzieje?
[00:14:09] KB: No już tak. Jestem właśnie w procesie, żeby wziąć mieszkania. Szykujemy wszystkie papiery i mam nadzieję, że w tym roku już wjadę w swoje mieszkanie.
[00:14:19] KD: Czyli chcecie wziąć kredyt? Tak, Kupić coś swojego i płacić to spłacać.
[00:14:25] KB: Oczywiście. Tak, tak. No ale też wracając do tego na przykład wcześniej ja bym nie mogła tego wziąć. Musi być ten dochód, żeby się postarać, żeby wziąć te, te mieszkania.
[00:14:36] KD: A teraz jest ten dochód na tyle dobry, że istnieje szansa.
[00:14:41] KB: Tak, oczywiście.
[00:14:42] KD: Sprawdziłaś to wszystko?
[00:14:43] KB: No a jak.
[00:14:46] KD: Biznes żabkowy nauczył Cię takiej walki o swoje Przedsiębiorczości i pewności siebie.
[00:14:52] KB: Oczywiście przede wszystkim pewności siebie, bo ja byłam takim człowiekiem w ogóle niepewna siebie, dlatego. A teraz to ja mówię całkiem inaczej na siebie patrzę i w ogóle na swoją. To, co mnie czeka. Tak patrzę inaczej. Na to właśnie chcę mieszkania, jakieś mam plany, Tak rośnie mi dziecko. No cały czas do przodu się wszystko to idzie.
[00:15:15] KD: Jesteś bardzo pogodną, uśmiechniętą osobą. I ja myślę, że. Że to jest ważne, bo tą swoją taką radość przekłada się na klienta, prawda? Klient musi widzieć, że on przychodzi do Kaśki, która jest uśmiechnięta, która ma jakieś plany, która nie mówi ojeju, nie uda się, tylko mówi uda się, będzie dobrze.
[00:15:39] KB: Tak, dla mnie właśnie to był taki moment, że trzeba było to wszystko zbudować na nowo. To dla mnie było wyzwanie. Nie powiem, że to było łatwo, a tu jeszcze Ukrainka. Bałam się, żeby to nie było dla ludzi jakoś tam problemem. Tak więc. No i wyszło mi jak mówi, bardzo dużo klientów. Mówią nie chwalę się, ale to co mówią klienci. Mój klient ma rację. Zawsze, prawda? Mówią, że fajnie, że do pani przychodzi. Pani jest zawsze uśmiechnięta. Inaczej jak wchodzisz do sklepu, jest fajna obsługa i jest miło, można pożartować. Dokładnie. I to naprawdę, bo nie oszukujmy się konkurencja w ogóle jest bardzo. No jest duża. Tak i teraz ludzie to nie jest. Jak kiedyś było osiedlowy sklepik, tak i wszyscy szli, no bo nie było gdzie kupić chleba czy tam cokolwiek. Teraz jest duża konkurencja i tak naprawdę teraz klient wraca, gdzie jest miło, przyjemnie i czysto przede wszystkim.
[00:16:34] KD: No to są bardzo ważne rzeczy. Ilu masz pracowników?
[00:16:38] KB: Trzech i ja.
[00:16:40] KD: Czyli we czwórkę stoicie. Czy masz duże zaufanie do swoich pracowników i jak Ci się udało ich rekrutować?
[00:16:49] KB: Mam zaufania, bo przede wszystkim dla mnie musi być zaufania. Inaczej nie będzie biznesu. Inaczej nie będzie przyszłości i tak dalej. Bo nie można nie wierzyć ludziom. Trzeba ufać, bo tak naprawdę ten sklep zostaje dla nas pracowników, bo no bo nie możesz.
[00:17:08] KD: Bo nie możesz być. 24.
[00:17:09] KB: Ja mam wspaniałych dziewczyn. Pracowicie są uśmiechnięte. Dla mnie to jest przede wszystkim czysto, ładnie, pięknie i to tak naprawdę jedna dziewczyna. Na przykład jedna dziewczyna u mnie pracuje od samego początku, więc tak jakby się otworzyłam z tobą. Tak, tak, tak, zaczynała ze mną i no jest fajnie. Tak? I ona też do mnie mówi. Tak się śmiałam ostatnio, bo ja mówię dobra, coś tam jesteś zmęczona, to odpocznij. A ona mówi Kasia, wierzysz mi, że jak ja już nie jestem zmęczona u ciebie w sklepie? A ja mówię Nie, no przecież ja jestem zmęczona, ty jesteś zmęczona. Ona na tyle ma już ułożone tą pracę, taką rutynę dnia, tak powiem tak rutynę pracy, że ona mówi ja się nie przemęczam, bo na tyle sobie wypracowałam, że wiem, że o 6:01 musi być. Koniec kropka. Nie może być o 6:02, no bo musi być o 6:01, tak? I ta płynność, ta jakby ta rutyna pracy, co się wykonuje codziennie, to jest sukces, bo wtedy człowiek robi to notorycznie, codziennie to samo i wtedy już to nie jest jakieś uciążliwe, tak? To jest odwrotnie, że człowiek jakby musi przychodzić do pracy z tą miłością, tak jakby. No bo ja inaczej nie mogę to powiedzieć, bo miłość musi być do pracy, bo inaczej.
[00:18:23] KD: W swoim sklepie czy w sklepie męża zatrudniacie Polaków czy Ukraińców jako sprzedawców, jako kasjerów?
[00:18:31] KB: Kierowników mamy mieszane, więc ja na przykład mam osób z Ukrainy zatrudnione. Ale z kolei na przykład mąż ma właśnie pół na pół kierowniczkę, ma na przykład Polkę, fajnego chłopaka, ma też polskie Polaka. Dokładnie. No i tak samo mamy. Ukraińcy świetnie sobie radzą, bo to też fajnie jest. Zespół, bo mówię zawsze te Ukraińcy, które u nas pracują, tak zawsze się uczą właśnie tego polskiego i to też, no bo mówię klient klientem oczywiście swoją drogą, ale zespół jako zespół i to takie właśnie daje przy tych audytach naszych takie wsparcie. Fajnie, żeśmy jesteśmy ekipa i to jest dobrze, nie?
[00:19:10] KD: Kasiu, czy są w Twoim otoczeniu Ukraińcy, których zachęcasz do wejścia we franczyzę z Żabką?
[00:19:18] KB: Ja już poleciłam czterech osób do Żabki.
[00:19:21] KD: I pracują.
[00:19:22] KB: Pracują i prowadzą w tym oczywiście mój mąż, więc bardzo dużo ludzi i nawet powiem, że nawet same się zgłaszają, już nawet same tam o tam wiedziałam, że prowadzi Żabka co i jak, weź mnie opowiedz i.
[00:19:36] KD: Tak dalej, i tak dalej.
[00:19:37] KB: Tak, tak, ale mówię bardzo dużo ogólnie nawet nawet znajomości pobudowałam też w sumie, no bo obok mam Żabka, tam mam koleżankę, tam mam koleżankę, jakoś tam współpracujemy, pomagamy się, bo czasami coś ci zabraknie jakichś rękawiczek i trzeba będzie wziąć, pożyczyć. Tak? No to właśnie to jest też taka fajna pomoc. No i mówię to ludzie do teraz prowadzą. Są zadowoleni, też już mają. Na przykład niektórzy tam samochody se pokupowali, tak? No bo wcześniej nie mogli do tego dojść, tak? No bo mówię praca na etacie, no jest teraz w tej chwili ciężko. Tak więc fajnie mieć coś swojego, gdy naprawdę się czujesz, masz trochę więcej tego czasu, bo na przykład ja. Ja mam dużo czasu dla siebie. Wcześniej tak nie miałam. Przede wszystkim dla swojego dziecka mam czas. To jest dla mnie najważniejsze, bo ja przede wszystkim jestem matką i cenię ten czas z dzieckiem spędzony. Więc Żabka właśnie w tym mi bardzo dużo pomaga.
[00:20:34] KD: I masz ten taki nienormowany czas pracy, który pozwala jednak wybrać, kiedy będziesz pracowała, a kiedy możesz ten czas poświęcić rodzinie dla córeczki. I to jest. Jak ma na imię twoja córeczka? Lata z lata. To piękne imię z lata bardzo. Czyli jak byśmy to przetłumaczyli na polski.
[00:20:56] KB: W Polsce mówią na nią złota, bo tak się.
[00:20:58] KD: Tak się jakoś.
[00:20:59] KB: Przywiązało po porodzie właśnie. I nawet lekarki jakiś tam złota to nasza złota, to nasza złota. Tak mówią także.
[00:21:08] KD: A tak na Ukrainie z lata to imię. Co oznacza.
[00:21:13] KB: Złota?
[00:21:14] KD: Złota, czyli taka najbardziej wyczekiwana.
[00:21:19] KB: Złota we włoskie także to bardzo, bardzo jej pasuje te imię.
[00:21:22] KD: Nie wiem ile ona ma w tej chwili.
[00:21:25] KB: 4 latka.
[00:21:26] KD: 4 latka pójdzie. Mówi już po polsku bardzo dobrze.
[00:21:30] KB: Podejrzewam, że to.
[00:21:32] KD: Tak naprawdę jej pierwszy język.
[00:21:33] KB: Tak, tak tak. No oczywiście, my żeśmy wybraliśmy z mężem coś takiego, że chcemy, żeby znała ukraińskie oczywiście, bo mam.
[00:21:40] KD: Jeszcze babcię i dziadka.
[00:21:42] KB: Oczywiście, ale zrobiliśmy coś takiego, że jeden rodzic mówi po ukraińsku do niej, drugi rodzic mówi po polsku. No ale wiadomo, że większość czasu spędza w przedszkolu, a przedszkole jest polskie. I tego chciałam, bo niektóre to moi znajomi, koleżanki i jakiś tam ukraiński przedszkola. Ja na przykład tego nie akceptuję, bo jesteśmy w Polsce i dziecko ma się uczyć od urodzenia tego języka. To jest normalne i dziecko tak naprawdę lepiej nabyć będzie na przykład moja babcia lepiej rozmawia ode mnie, dużo lepiej i już tak jakby się czuję. Widzę, że się czuję w tym, w tym bardzo dobrze.
[00:22:17] KD: Ten polski jest dla niej takim językiem podstawowym, podstawowym.
[00:22:23] KB: Dokładnie.
[00:22:24] KD: Ale to fajny pomysł, że jedno mówi do dziecka po polsku, drugie po ukraińsku. I to dziecko jest dwujęzyczne od razu.
[00:22:31] KB: Dokładnie.
[00:22:32] KD: Bardzo, bardzo dobry pomysł. Czyli po tym, co mówisz, sądzę, że to już jest ten Wrocław jest takim waszym miejscem na Ziemi, to już zostaniecie?
[00:22:42] KB: Tak, zostaniemy. No mam nadzieję, oczywiste, bo ja bym nie chciała tam wracać albo gdzieś dalej jechać. Ja bym nie chciała, bo mówię Wrocław właśnie to jest moim domem, Tak to traktuję już od 9 lat, więc będzie fantastycznie.
[00:22:58] KD: Wróćmy jeszcze do Żabki, bo Ty jesteś wielką orędowniczką i fanką tej gastronomicznej strony Żabki. A nie bałaś się, że to z jednej strony sklep, z drugiej strony no taka mini mini bar, restauracja, a z trzeciej strony jeszcze no. Usługi pocztowe, usługi rachunkowe. Nie bałaś się tego? Będzie bardzo dużo, że to trochę Cię przytłoczy?
[00:23:27] KB: Nie, bo mi się wydaje, że musi cały czas coś się dziać nowego i to w każdej branży. Czy to sklep, czy to jakiś, nie wiem, budowa czy cokolwiek. Wszędzie musi coś być nowego. No bo to jest normalnie. Żyjemy w tym świecie, musi być jakaś konkurencja, musi coś się wymyśleć nowego, a nie stać w jednym miejscu.
[00:23:48] KD: Czyli nie taka stagnacja. Nie tak.
[00:23:49] KB: Dokładnie.
[00:23:50] KD: Bo to się starzeje po prostu.
[00:23:52] KB: No właśnie, ja mówię, jak ja mam. Na przykład jak pracowałam jeszcze kiedyś tam, to wtedy rachunki były jeszcze na takie karteczki i tak dalej, a teraz mówi, że tu jakaś właśnie i wpłata nawet na kartę na przykład. To też jest super, bo to sami dokładnie kolektor, tak? No bo to też super narzędzie, które pomaga ci bardzo po przyjęciu tego towaru, tak? Na przykład klient może sobie wpłacić tą gotówkę, wypłacić i wpłacić, a bankomat tak. A powiem, że nie wiem jak w Poznaniu, ale we Wrocławiu trochę tego brakuje. Powiem prawdę, bo nie ma tak, że w każdym miejscu możesz sobie ściągnąć pieniądze.
[00:24:27] KD: Czyli mówisz o bankomatach, że jest tego za mało? Czyli Żabka jakby ratuje.
[00:24:31] KB: Sytuację i to bardzo ratuje. Wiadomo, że tam nie wiadomo jakie tam kwoty, tam nie są.
[00:24:36] KD: Podstawowe.
[00:24:36] KB: Ale dokładnie.
[00:24:37] KD: To samo.
[00:24:37] KB: Czasami gdzieś nie wiem, zepsuł się terminal. Potrzebujesz szybko gotówkę? Tak? I nie masz przy sobie. No bo ludzi tak naprawdę bardzo mało nosi ze sobą karty. Dokładnie, to zawsze można w tej Żabce ściągnąć pieniądze lub wpłacić pieniądze. No i to masz od razu. Natychmiastowo ci przychodzi albo na konto, albo na przykład. Wiadomo, od razu dostajesz tak jakby z bankomatu. Tak. Płacenie rachunków?
[00:24:59] KD: No tak, to jest bardzo, bardzo dużo możliwości. Co byś wprowadziła? Jakie innowacje w twoim sklepie, gdybyś mogła to zrobić? Co byś podpowiedziała tym, którzy jakby mają te decydujące zdanie w Żabce? Tak z Twoich obserwacji. No bo jesteś praktykiem, prawda? Robisz to już od jakiegoś czasu i widzisz, co by Ci ułatwiło jeszcze pracę.
[00:25:26] KB: Według mnie, bo tylko mówię ze swojej perspektywy. Bo ja bym na swoim byłym sklepie chętnie bym postawiła stolik i krzesełka, żeby te ludzie mogli usiąść i zjeść sobie na spokojnie te posiłki. No bo na przykład mąż ma sklep, on ma stolik, krzesełka i tak dalej, więc.
[00:25:41] KD: To się świetnie sprawdza.
[00:25:42] KB: Tak, fajnie, bardzo fajnie, bo ludzie naprawdę nieraz jadę tam albo ten, bo ma tak jakby przy oknie, no to cały czas, ciągle ktoś tam siedzi, no bo wiadomo, coś se zamówi, bo on też ma szefa, tak? Coś się zamówi z tego szefa. Możesz sobie usiąść, zjeść na spokojnie i pójść dalej. Tak?
[00:25:56] KD: Czy jak patrzysz z perspektywy tego czasu? Bo ile ty już sama prowadzisz tę żabkę?
[00:26:03] KB: 2 lata.
[00:26:03] KD: 2 lata, a mąż.
[00:26:05] KB: Rok i rok i 2 miesiące?
[00:26:09] KD: Czyli jak patrzysz z perspektywy, czy jeszcze raz podjęłabym taką decyzję?
[00:26:13] KB: Absolutnie, absolutnie dokładnie. Ja mówię my żeśmy wzięli tak naprawdę tą pierwszą. No, ja wzięłam tą żabkę, ale wiadomo, że ja w większości byłam, przebywałam w większości na sklepie niż mąż. Potem z czasem mąż się zwolnił z pracy, przyszedł do mnie jako pracownik, nauczył się dokładnie, dokładnie. No i to było właśnie takie. Druga decyzja była podjęcie tej drugiej żabki, no bo to dzieciątko też drugie, nie No bo taka jest prawda, bo jak dbasz o ten swój interes, no to traktujesz to jako dziecko. Tak więc żeśmy podjęli tą decyzję na ten drugi sklep i jesteśmy naprawdę zadowoleni, że mam taką żabkową rodzinkę. Nie, że już teraz nie jeden sklep, tylko dwa sklepy. Jakby była możliwość trzech to ja bym trzech wzięła, więc czemu nie?
[00:26:58] KD: To córce powiem Ci dać Żabka na imię, a nie lata Chyba tak jako drugie.
[00:27:05] KB: Prawda?
[00:27:06] KD: Czyli ta decyzja była słuszna, dobra i czujesz, że się rozwijacie i że się będziecie dalej.
[00:27:12] KB: Się rozwijać cały czas. I to mi, co mi się podoba, że nie stoję w miejscu, jestem dumna z siebie. I to tak cały czas. Tak się odwracam. O Kaśka, a tam było inaczej, a tak myślałaś inaczej I tak dalej, i tak dalej, więc no fajnie jest, fajnie czuję się ja, czuję się naprawdę komfortowo. Jak mówiłam, ja lubię swoją pracę i dla mnie to jest sukces.
[00:27:32] KD: Kasiu, to ja życzę Ci, żeby to Twoje kolejne dziecko rozwijało się jak najlepiej i żebyś miała jeszcze czas na życie prywatne. Bo masz marzenia.
[00:27:43] KB: Mam marzenia. No jak mówiłam, oczywiście to jest mieszkanie. No bo już.
[00:27:49] KD: Ale to już zaczynasz realizować.
[00:27:50] KB: Już zaczynam. Moje marzenie jest takie, że ja bym chciała spędzić swoją. No już będzie siódma rocznica ślubu w Paryżu. To będzie pierwszego czerwca na Dzień Dziecka, więc planujemy. I mam takie marzenie, żeby.
[00:28:04] KD: Jest szansa, że pojedziecie.
[00:28:06] KB: Jest szansa.
[00:28:06] KD: A czemu Paryż?
[00:28:08] KB: Nie wiem. Czerwony kolor się asocjuje się mi z tym. Właśnie jakieś czerwone usta, jakieś miłości. Właśnie. Dokładnie jakieś takie bardziej takie z miłością związane. Więc ja bym strasznie chciałabym zobaczyć Paryż. Dokładnie.
[00:28:26] KD: No to życzę Ci tego, żeby Ci się to udało i mam nadzieję, że spełnisz to swoje. No jak spełniłaś marzenie o tym, żeby mieć żabkę i się udało, to wyjazd do Paryża to tylko pstryk. Dokładnie i lecisz.
[00:28:38] KB: Dziękuję bardzo.
[00:28:39] KD: Wszystkiego dobrego. Dziękuję.
[00:28:41] KB: Dziękuję.
#Przedsiębiorczość #Żabka #HistoriaSukcesu #Przedsiębiorca #Franczyzobiorca #RozwójBiznesu #PasjaIDeterminacja #franczyzazabki #wsparcierodziny #franczyzawpolsce #dyrektorsprzedaży #wsparcie #społeczność #strategiabiznesowa #odpowiedzialnośćwbiznesie #kobiecasiła #DobrzeMiećżabkę! #rozmowyKatarzynyDowbor #ukrainkawPolsce #biznesdlaobcokrajowców #marzeniaoParyżu
Zostań franczyzobiorcą Żabki
Wypełnij formularz, a my wkrótce się z Tobą skontaktujemy
Masz dodatkowe pytania?
Potrzebujesz pomocy w utworzeniu zgłoszenia?
Zadzwoń do nas lub skorzystaj z czatu!