Nigdzie się nie wybieram, w Żabce jest mi dobrze!
W lipcu ubiegłego roku świętowała 22. rocznicę otwarcia pierwszego sklepu w Bydgoszczy, który prowadzi po dzień dzisiejszy. O to, co w trakcie ponad dwóch dekad zmieniło się w naszej sieci, za co ceni Żabkę i co poradziłaby nowym franczyzobiorcom, zapytaliśmy Małgorzatę Chrzanowską.

Pamiętasz, jak to wszystko się zaczęło?
Małgorzata Chrzanowska, Franczyzobiorczyni z Bydgoszczy: Miałam 28 lat i pracowałam w firmie, w której nie doceniano mojego zaangażowania. Ktoś poradził mi, abym spróbowała z Żabką. W tym czasie były inne kryteria przyjmowania kandydatów do sieci, np. brano pod uwagę tylko tych, którzy ukończyli 30. rok życia, trzeba też było porozmawiać z psychologiem. Nie kwalifikowałam się z powodu wieku, a także – co miało z tym związek – obawiano się, że nie poradzę sobie z zarządzaniem personelem. Na szczęście pozytywnie przeszłam wszystkie testy i przyjęto mnie do sieci. Zaczynałam od jednego sklepu z bardzo małym obrotem, ale w ciągu tych lat na tyle podniosły się jego obroty, że prowadzę go do dziś. Po kilku latach dostałam propozycję poprowadzenia drugiej Żabki. Zostałam pierwszym multifranczyzobiorcą w Bydgoszczy. To było dla mnie duże wyróżnienie. Nigdy jednak nie przypuszczałam, że ta historia potrwa aż 22 lata. Nigdzie się jednak nie wybieram, bo w Żabce jest mi dobrze i czuję się tu bezpiecznie.
Które ze zmian, jakie nastąpiły w tym czasie, są dla Ciebie najistotniejsze?
M.Ch.: Kiedyś Żabka była postrzegana jako drogi i niedostępny sklep. Teraz mamy atrakcyjne ceny i ogromny wachlarz promocji, więc przeskok jest niesamowity. To bardzo pomaga w prowadzeniu biznesu – klienci postrzegają nas sklep jako bardzo przyjazny, spełniający ich oczekiwania. Kolejna sprawa to marketing – dawniej nie było żadnych reklam Żabki, a dziś wszędzie widać naszą sieć – w telewizji i w Internecie. Zmieniły się również systemy informatyczne, z których na co dzień korzystamy. Doceniam to, że z każdego miejsca na świecie mogę zrobić zamówienie, sprawdzić, co dzieje się w systemie kasowym albo w Z-Markecie. Wykonywanie codziennych obowiązków ułatwiają również kolektory czy tablet z Asystentem Żabka – dzięki nim organizacja pracy jest zdecydowanie łatwiejsza. Dzięki Żabce nie muszę też śledzić zmian w prawie czy w finansach, bo sieć bardzo nas wspiera również w tych zagadnieniach. Warto też wspomnieć o rozwoju logistyki – kiedyś wiedziałam, że dostawa przyjedzie w danym dniu, dziś – dzięki GPS-owi – mogę śledzić każdy jej etap.Sam proces przyjęcia dostawy również zmienił się na korzyść – kiedyś wszystko odhaczaliśmy na kartkach papieru, a teraz odbywa się to automatycznie. Lepszy jest też system szkoleń, a także więcej osób wspiera nowego franczyzobiorcę. Ale czy Ci nowi mają lepiej? Trudno powiedzieć, bo mają też dużo więcej wyzwań, z którymi dawniej nie musieliśmy się mierzyć.
Tęsknisz za czymś, co było dawniej?
M.Ch.: Za większym wyborem produktów regionalnych, a także za większym spokojem. W Żabce jest bardzo dynamicznie i trzeba za tym wszystkim nadążać, aby być na bieżąco. Dawne czasy już jednak nie wrócą, bo świat się zmienił, więc dobrze, że i Żabka nie zostaje w tyle.
Za co cenisz Żabkę?
M.Ch.: Za bezpieczeństwo. Niezależnie od tego, co się wydarzy, to mam oparcie w firmie. Najlepiej było to widoczne w czasie pandemii koronawirusa. Żabka stanęła na wysokości zadania. Cenię sobie też to, że pracuję w sieci, z której jestem dumna. Podoba mi się również to, że firma docenia rabatem lojalnościowym franczyzobiorców z długim stażem.
Poznajcie również opinię Marka – franczyzobiorcy z Poznania, który już od ponad 22 lat współpracuje z siecią Żabka Polska.